Od kilkunastu dni wiadomo, że to właśnie Jerzy Buzek jest jedynym kandydatem chadeków na to stanowisko.

Z innych ważnych komisji parlamentarnych chadecy chcą jeszcze objąć przewodnictwo w komisji gospodarczej, spraw zagranicznych, oraz swobód obywatelskich. Ostateczne uzgodnienia powinny zapaść w najbliższych dniach, a oficjalne zatwierdzenie przewodniczących ma nastąpić na sesji plenarnej w przyszłym tygodniu w Strasburgu.

Jeśli chodzi o Polaków to liczą jeszcze na przewodnictwo w drugiej komisji, a nieoficjalnie wymienia się transport. To, że Jerzy Buzek zostanie szefem komisji do spraw energii w Europarlamencie, ograniczy możliwości objęcia przez Polskę stanowiska komisarza zajmującego się kwestiami energetycznymi. A energia, wraz z rynkiem wewnętrznym, konkurencją i sprawami zagranicznymi to teki, którymi zainteresowana była Polska.

Obecnie komisarzem do spraw energii jest Niemiec Guenther Oettinger, którego rząd w Berlinie widziałby na tym stanowisku przez kolejnych pięć lat. Ale także w Brukseli słychać głosy, że Oettinger powinien pozostać komisarzem do spraw energii, by dokończyć negocjacje z Rosją i Ukrainą na tematy ceny gazu oraz zagwarantowania dostaw tego surowca do Europy.

Reklama

>>> Polecamy: Putin gra na rozbicie solidarności UE. Wyciąga najsłabsze ogniwa Unii i kusi korzyściami