Oznacza to, że brakujące dolary Fedu będzie można zrekompensować tanimi euro wprowadzonymi do obrotu przez Europejski Bank Centralny. Zdaniem Mariosa Maratheftisa z oddziału Standard Chartered w Dubaju może to sprawić, że pieniędzy na światowym rynku wystarczy, by utrzymać tegoroczny wzrost popytu na ryzykowne aktywa, i to nawet jeżeli Fed zacznie rozważać podwyższenie stóp procentowych.

W raporcie z 30 czerwca przygotowanym przez Maratheftisa i jego współpracowników napisano, że „jedynie EBC jest w stanie zastąpić Fed na pozycji banku centralnego o największym oddziaływaniu na światową płynność finansową”.

>>> Czytaj też: Fed zgodnie z oczekiwaniami ograniczy poziom skupu obligacji

Specjaliści ze Standard Chartered są zdania, że kluczowa rola Fed na tym polu maleje począwszy od kwietnia 2013 r. W ubiegłym roku Rezerwa Federalna zaczęła powoli wyciszać politykę skupowania obligacji, którą wdrożyła w grudniu 2008 r., gdy panika finansowa ogarnęła cały świat. Ponadto organy nadzorcze nakazały niedawno amerykańskim bankom zwiększyć rezerwy, co może oznaczać, że większa podaż pieniądza w USA nie będzie już tak efektywnie stymulować płynności finansowej w innych częściach globu.

Reklama

Obecnie na każde zwiększenie podaży pieniądza w USA o 10 mld dol. przypada 20,5 mld dol. więcej na światowym rynku, choć jeszcze rok temu było to 24,4 mld, jak twierdzą ekonomiści ze Standard Chartered. Tymczasem dodrukowanie euro o wartości 10 mld dol. daje dziś efekt w postaci dodatkowych 19,7 mld dol. na świecie, więcej niż zeszłoroczne 18 mld.

W związku z wycofywaniem się przez Fed z programu luzowania ilościowego amerykański bank centralny traci wpływ na światową płynność finansową i tym samym przewagę nad EBC, która stopniała już z 35 do 5 proc. Ekonomiści wyliczyli, że aby utrzymać w równowadze podaż pieniądza na świecie, EBC powinien drukować 10 mld dol. na każde 9,5 mld wycofywane przez Fed.

To realny scenariusz. Standard Chartered przewiduje, że ulokowany we Frankfurcie bank centralny strefy euro rozpocznie swój własny program skupowania aktywów pod koniec tego roku. „Uwaga całego świata powinna powoli przenieść się z przyglądania się poczynaniom Fed, na to, co zamierza EBC” – stwierdzili ekonomiści. „Decyzja EBC o luzowaniu ilościowym wynika zapewne z wewnętrznej sytuacji w Europie, jej efekty będą miały jednak globalny zasięg”.

>>> Polecamy: EBC ratuje gospodarkę eurostrefy. Bank rozpoczyna wojnę walutową