Oznacza to, że linie nie będą musiały zwracać pieniędzy, które dostały z budżetu i unikną bankructwa. W grudniu 2012 roku LOT otrzymał pierwszą transzę w wysokości około stu milionów euro.

W czasie postępowania, które trwało od listopada zeszłego roku, Bruksela badała przede wszystkim założenia planu restrukturyzacji LOT-u, przedstawionego Komisji kilka miesięcy wcześniej. - Uznaliśmy, że plan ten opiera się na realistycznych założeniach i powinien pozwolić spółce odzyskać długotrwałą rentowność w rozsądnych ramach czasowych - powiedział rzecznik Komisji Antoine Colombani.

>>> Czytaj także: Większość linii lotniczych unikało trasy, na której zestrzelono samolot Malaysian Airlines

To jest nasze ostatnie słowo

Reklama

Co ważne, odbędzie się to - zdaniem Brukseli - bez nadmiernych zakłóceń konkurencji na europejskim rynku. "To jest nasze ostatnie słowo w tej sprawie" - dodał Colombani.

Prezes PLL LOT, Sebastian Mikosz przyznał, że dzień ten jest bardzo ważny dla przewoźnika. - Dzisiejsza decyzja potwierdza, że otrzymaliśmy pomoc zgodnie z prawem i że nasz plan restrukturyzacji realizujemy w całkowitej zgodzie z przepisami Unii Europejskiej - czytamy w komunikacie. Sebastian Mikosz podkreślał, że opisane w planie naprawczym działania zapewniają długoterminową konkurencyjność LOT, nie powodując zakłócenia wspólnego rynku i konkurencji.

Prezes LOT podziękował pasażerom, którzy - jak napisał - "doceniając nasze nowe produkty i usługi, wierzą w zmiany, jakie wdrażamy". Dodał, że LOT stał się nowoczesnym europejskim przewoźnikiem sieciowym, łączącym Polskę oraz Europę Centralną i Wschodnią z kluczowymi miejscami na świecie.

W 2013 LOT wreszcie przyniósł zysk netto

Mikosz przypomniał, że w 2013 roku LOT odnotował po raz pierwszy od pięciu lat zysk netto w wysokości 26 mln zł. Wynik na działalności podstawowej był na poziomie minus 4 milionów złotych. Tym samym był o 138 milionów złotych lepszy niż zakładano w Planie.

Rzeczniczka LOT Barbara Pijanowska-Kuras powiedziała, że decyzja urzędników to efekt planu reform w firmie. Zakładał on z jednej strony zwolnienia pracowników biurowych, z drugiej ograniczenie siatki połączeń - między innymi zagranicznych.

Wdrażanie planu reform ma się zakończyć w październiku 2015 roku. Po tym terminie przewoźnik będzie mógł rozbudowywać siatkę połączeń. Prace nad nową strategią LOT już trwają. Ma ona między innymi określić, jak LOT chce się rozwijać i jak rozplanować flotę.

Z decyzji Komisji Europejskiej zadowolony jest także polski rząd. Pochwalił ją minister skarbu. Włodzimierz Karpiński podkreślał, że pozwoli ona na dalszy rozwój przewoźnika. Według szefa MSP, plan restrukturyzacyjny, zaakceptowany przez Brukselę, gwarantuje odzyskanie rentowności do października 2015 roku. Pomoc publiczna pomaga spółce stanąć na nogi i konkurować na rynku. Ratuje też miejsca pracy.

Rozmówca IAR zastrzegał, że przed zarządem spółki jeszcze wiele trudnych decyzji. Kierownictwo LOT-u wciąż musi przyglądać się kosztom i szukać dodatkowych przychodów.

Przeprowadzenie restrukturyzacji, w opinii ministra, ułatwi znalezienie odpowiedniego inwestora dla linii lotniczych. Chodzi o podmiot, który będzie w stanie utrzymać rentowność LOT-u i pozwoli na konkurencję na trudnym rynku i zapewni stabilny rozwój.

>>> Czytaj także: Czy Europa sięgnie po obosieczny miecz? Cameron przekonuje do sankcji trzeciego stopnia

Kręte drogi LOT do zyskowności

Minister skarbu przypomniał, że LOT ma za sobą długi i bardzo trudną restrukturyzację. - Oczekujemy dokończenia tego procesu, co formalnie nastąpi w październiku 2015 roku - stwierdził Włodzimierz Karpiński. - Wtedy też LOT będzie mógł otwierać nowe połączenia. Zadania, które stawiamy teraz przed spółką to utrzymanie pozycji jako wiodącego przewoźnika lotniczego w Europie Środkowo-Wschodniej, intensyfikacja prac nad wieloletnią strategią, wykorzystanie potencjału, w tym samolotów B787 Dreamliner oraz aktywne poszukiwanie inwestora strategicznego - zapowiedział minister Karpiński.

LOT jest od kilku lat w trudnej sytuacji finansowej. W maju zeszłego roku Komisja wydała tymczasową zgodę na pożyczkę z budżetu państwa w wysokości 100 mln euro. Warszawa zobowiązała się wtedy przedstawić plan przekształceń spółki. Przewidywał on wypłacenie drugiej transzy pomocy w podobnej wysokości na pokrycie kosztów restrukturyzacji oraz przywrócenie trwałej rentowności spółki do 2015 roku. Gdyby Komisja uznała, że już przyznane wsparcie finansowe dla LOT-u było niezgodne z unijnymi zasadami, środki musiałyby być zwrócone.

Pomoc publiczna, choć przyznawana przez państwo, jest w Unii Europejskiej ograniczona. Za każdym razem rządy krajów członkowskich muszą prosić Komisję Europejską o zgodę, a ta musi ocenić, czy pieniądze pozwolą ratowanym spółkom stanąć na nogi, utrzymać się na rynku bez dodatkowej pomocy i czy nie doprowadzą do zakłócenia konkurencji na unijnym rynku.