Jedni liczą na możliwość zdobycia cennego doświadczenia, drudzy - na nowatorskie rozwiązania techniczne. Pomysły, które zrodzą się na radomskim uniwersytecie, będą wykorzystywane podczas produkcji wojskowego śmigłowca. To wielkie wyróżnienie, ale i wielka szansa.

Zdaniem Tomasza Krysinskiego, jednego z szefów Airbus Helicopters, na obie te rzeczy i dobrą opinię - nie tylko w Polsce - uczelnia solidnie zapracowała.

To właśnie tu, na Wydziałach Mechanicznym oraz Transportu i Elektrotechniki, studenci i wykładowcy podejmują wyzwanie. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że mu sprostają. Uczelnia dysponuje odpowiednim sprzętem, a ludzie - ogromnym potencjałem.

Ustalano ostatnie szczegóły. Wyznaczono cele. Rozdzielono zadania. Czasu zostało niewiele, bo projekt rusza po wakacjach.
Zgodnie z umową zadaniem uniwersytetu będzie stworzenie dla helikopterów siłowników elektromechaniczne nowego typu, opracowanie systemów sterowania, czyli tzw. autopilotów oraz systemów antywibracyjnych.


Reklama

Umowa przewiduje, że współpraca potrwa pięć lat. Podobny kontrakt z Airbusem podpisały jeszcze dwie inne polskie szkoły wyższe: Politechniki Łódzka i Gdańska.