Papierosy tym samym nie zdrożeją. Ale zapewne i tak nie będą sprzedawać się lepiej. Bo palimy coraz mniej i coraz rzadziej.

Tytoń już dzisiaj sprzedaje się słabo. W sierpniu w Polsce odnotowano historyczny dołek pod tym względem. Kupiliśmy tylko 3,7 mld sztuk papierosów. To aż o 17,1 proc. mniej niż przed rokiem – wynika z najnowszych danych Cyber Service. Branża tytoniowa uważa, że spadki to efekt podwyżek podatku akcyzowego. A ten rośnie nieprzerwanie od czasu wejścia Polski do UE w 2004 r. Od tego czasu stawka kwotowa liczona na każde tysiąc papierosów zwiększyła się o 223 proc., z 64 zł do 206,76 zł, a procentowa o 4,74 pkt proc., z 26,67 proc. do 31,41 proc. To przełożyło się na wzrost cen.

Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ustalił, że wyroby tytoniowe należały w 2013 r. do najbardziej drożejących artykułów konsumpcyjnych. Od grudnia 2012 r. do grudnia 2013 r. łącznie ich ceny detaliczne zwiększyły się o 7,8 proc.
Na podwyżkach zaczął tracić budżet państwa. W 2012 r. wpłynęło do niego z tytułu akcyzy od tytoniu 18,58 mld zł zamiast planowanych 18,62 mld zł. Ubiegły rok był natomiast pierwszym, w którym wpływy z podatku zmalały rok do roku. Wyniosły 18,21 mld zł wobec 18,58 mld zł w 2012 r. Wpływy do budżetu za I półrocze br. wskazują, że trend jest utrzymany. Wyniosły 8,641 mld zł. Plan resortu finansów na ten rok zakłada natomiast 19,126 mld zł. Ze względu na wysokie spadki w sprzedaży legalnych papierosów w II półroczu roku można oczekiwać, że minimum wpływów nie zostanie osiągnięte.

Rząd, nie podnosząc akcyzy na tytoń w 2015 r., zablokuje zapewne podwyżki cen papierosów, pośrednio zachęcając nas do palenia.

Reklama

Od stycznia do sierpnia br. kupiliśmy 29,17 mld sztuk papierosów. To o 3 mld sztuk mniej niż w 2013 r. i aż o ponad 7 mld w porównaniu do 2012 r.

Dane firmy badawczej Cyber Service, ośrodka zajmującego się monitorowaniem rynku tytoniowego, potwierdzają eksperci z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Według nich w ubiegłym roku konsumpcja papierosów w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosła 1590 sztuk, o 138 mniej niż w 2012 r. W tym roku według analityków instytutu ten trend będzie utrzymany. Na koniec roku spożycie papierosów wyniesie już 1510 sztuk na osobę.

Sprzedaż papierosów maleje nie tylko z powodu rozwoju szarej strefy, gdzie paczkę papierosów można kupić taniej o połowę. Nielegalny obrót tytoniem nie rośnie już tak dynamicznie. Według najnowszego raportu KPMG szary rynek w 2013 r. wyniósł 13,9 proc. całkowitej konsumpcji, czyli 6,1 mld sztuk. Oznacza to wzrost o 0,9 pkt proc. w stosunku do 2012 r. To zasługa coraz sprawniejszych działań Służby Celnej. Ta w 2013 r. zajęła wyroby tytoniowe o wartości 49 mln zł, a łączna kwota uszczupleń podatków VAT, cła i akcyzy wyniosła 508,7 mln zł. Wartość zajętych wyrobów tytoniowych była więc o 47 proc. wyższa niż w 2012 r.

>>> Czytaj też: Polacy rzucają palenie. Koncerny płaczą

Głównym powodem, dla którego rynek legalnych papierosów maleje, jest spadająca liczba palaczy w naszym kraju. W 2013 r. ich odsetek według Diagnozy Społecznej wyniósł 25,8 proc., co w przeliczeniu na liczbę ludności daje 8,5 mln osób. Oznacza to, że w ciągu ostatnich dwóch lat 500 tys. palaczy postanowiło zerwać z nałogiem. Przez ostatnie 19 lat z palenia zrezygnowało 4 mln osób.

– To efekt trendów społecznych. Coraz więcej osób zdrowo się odżywia, uprawia sport, a więc i stosuje mniej używek mających negatywny wpływ na ich kondycję zdrowotną. Nie bez znaczenia jest też wprowadzony w 2010 r. zakaz palenia w miejscach publicznych, takich jak puby, restauracje, przystanki autobusowe. Palenie tym samym stało się mniej akceptowalne – tłumaczy Łukasz Balwicki z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Z paleniem walczą też firmy. Coraz więcej z nich przy naborze nowych pracowników informuje, że szuka na stanowiska osoby bez nałogu tytoniowego. Zwiększa się liczba przedsiębiorstw, które inwestują w terapie antynikotynowe dla swoich pracowników.
– Planujemy właśnie przeprowadzenie kolejnej akcji. Dotychczas w naszej firmie odbyły się cztery sesje terapii antynikotynowej. Udział w nich wzięło łącznie 10 pracowników – komentuje Katarzyna Czapiewska z działu HR w firmie Benefit Systems.

Jak przekonuje dr Małgorzata Czajkowska-Malinowska z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, powodem, dla którego Polacy rzucają palenie, są też względy ekonomiczne. Obecnie cena paczki papierosów to średnio 12 zł, czyli o 1 zł więcej niż w 2012 r. Jak komentują koncerny, podwyżka cen jest oczywiście wynikiem wzrostu podatku akcyzowego. Z tego powodu w 2014 r. obciążenia podatkowe jednej paczki zawierającej 20 sztuk papierosów i kosztującej 11,85 zł wynoszą aż 10,08 zł. Dla porównania w 2010 r., gdy paczka kosztowała 8 zł, wynosiły one 6,92 zł. Tym samym łączny udział akcyzy i VAT w cenie detalicznej papierosów należy obecnie do najwyższych w UE. Wyższy jest tylko w Wielkiej Brytanii – 87,3 proc., i Grecji – 85,8 proc.

Polacy rzucają palenie, a koncerny tytoniowe w Polsce tracą gigantyczne zyski. Moda na niepalenie odbija się bowiem na ich kondycji finansowej. W Polsce działa sześć zakładów zatrudniających 5,5 tys. osób. Nadal jednak, jak zauważają eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, stan branży jest lepszy niż np. przemysłu spożywczego. Wartość produkcji sprzedanej liczonej w cenach bazowych w 2013 r. spadła o 3,9 proc., do 3,76 mld zł. Zysk brutto obniżył się o 23,2 proc., do 259 mln zł, a netto do 212,4 mln zł, czyli o 25,6 proc. w porównaniu do 2012 r. Znalazło to odbicie w rentowności przemysłu, która spadła w ostatnim roku o 1,6 pkt proc., do 4,7 proc. brutto, i o 1,4 pkt proc., do 3,8 proc. netto.

>>> Czytaj też: Podgrzewany tytoń zamiast papierosa. Koncerny walczą o palaczy