Nowe przepisy przewidują między innymi zastąpienie przedstawiciela wojewody przedstawicielem ministra finansów w radach nadzorczych spółek zarządzających strefami. Gość radiowej Jedynki Teresa Korycińska z Ministerstwa Gospodarki wyjaśnia, że te zmiany spowodowane są potrzebą bliższej współpracy resortu z zarządcami stref ekonomicznych.

Rządowy projekt zakłada również, że firma, której zostanie cofnięte zezwolenie na prowadzenie działalności w SSE, będzie musiała zwrócić otrzymaną pomoc publiczną. Teresa Korycińska tłumaczyła, że ten przepis dostosowuje polskie prawo do unijnych zapisów.

W Polsce obowiązuje ordynacja podatkowa, zgodnie z którą podatnicy muszą zwrócić pieniądze, które otrzymali w wyniku niesłusznie pobranego zwolnienia z podatku w ciągu 5 lat. Tymczasem, wyjaśniała Teresa Korycińska, unijne przepisy nakazują dziesięcioletni okres odpowiedzialności za wziętą pomoc publiczną.

Choć to ważna zmiana dotyczy zaledwie kilku procent przedsiębiorców, ponieważ zarówno specjalne strefy ekonomiczne, jak i tam funkcjonujące firmy świetnie sobie radzą - tłumaczył Mirosław Odziemczyk z Polskiej Agencji Informacji I Inwestycji Zagranicznych.

Reklama

Według danych PAIIZ, 14 specjalnych stref ekonomicznych przez 20 lat działania, wygenerowało projekty o łącznej wartości ponad 90 mld zł, zbudowało około 300 tys. miejsc pracy. Mirosław Odziemczyk dodał, że tam gdzie strefy są bezrobocie jest mniejsze o ponad 3 proc. niż w gminach, w których nie ma takich stref.

W SSE działa ponad 2 tysiące firm w tym ponad tysiąc polskich.

>>> Czytaj też: Specjalne Strefy Ekonomiczne dają państwu mało. Jaka jest ich rola?