Wśród zatrzymanych są burmistrzowie, przedstawiciele lokalnej administracji, reprezentanci rządzącej Partii Ludowej oraz socjalistów (PSOE) - największego ugrupowania opozycji.

Do siatki mają należeć lokalni politycy, pracownicy administracji oraz właściciele firm budowlanych. Wspólnie mieli rozdzielać między siebie przetargi i brać łapówki. W ciągu ostatnich lat przyznali kontrakty na budowy warte 250 milionów euro. Na ich ślad policja miała wpaść dzięki kontom bankowym w Szwajcarii, które należą do polityków i przedsiębiorców.

Zdaniem Prokuratury ds. Korupcji, przechowywane na nich pieniądze pochodzą z łapówek.

>>> Czytaj też: Hiszpanie się zbroją. Wydadzą na wojsko 10 mld euro

Reklama

Wśród zatrzymanych i aresztowanych jest m.in. 7 burmistrzów podmadryckich miast, były senator, członkowie lokalnego rządu w Kastylii la Manchy i były burmistrz Granady. Wszyscy zostali już usunięci z partii, do których należeli. W wielu miejscowościach pod urzędami zebrały się spontaniczne manifestacje.

W Hiszpanii trwa ponad 1100 spraw i dochodzeń dotyczących korupcji w administracji i partiach politycznych. Do więzienia trafiły 33 osoby.