Według jesiennej prognozy, opublikowanej ostatnio przez Komisję Europejską, w tym roku polski PKB urośnie o 3 proc., podczas gdy wiosną prognozy wskazywały 3,2 procent.

Ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju Marek Tatała potwierdza, że prognozy będzie trzeba skorygować w dół. Dodaje jednak, że mowa o kolejnej fali kryzysu jest niepotrzebnym dramatyzowaniem.

Leszek Balcerowicz po raz kolejny zwraca uwagę na konieczność uzdrowienia naszej gospodarki, co jest bardzo ważne w perspektywie dłuższej niż przyszłoroczna. Profesor podkreśla, że bez dodatkowych i istotnych reform wzrost gospodarczy w Polsce trwale spadnie. Były minister finansów dodaje, że oznaczałoby to, że będziemy wolniej się rozwijać i trudniej nam będzie dogonić Zachód.

Według prognoz Komisji Europejskiej, w przyszłym roku polska gospodarka ma rozwijać się w tempie 2,8 procent PKB.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosyjscy eksperci: Rosji grożą wielkie emigracje, bankructwo i rozpad państwa