Rosjanie, którzy nie zgadzają się z polityką Władimira Putina odnośnie Ukrainy, masowo uciekają nad Dniepr. Przede wszystkim są to ci, którzy wcześniej wspierali Majdan, a teraz protestują przeciwko toczącej się wojnie. Są zmuszeni wyjechać z kraju, ponieważ - jak mówią - grozi im realne niebezpieczeństwo, prześladowania i więzienie.
Rosyjski dziennikarz i działacz społeczny Michaił Agafonow twierdzi, że w Rosji jest dużo ludzi, którzy prześladowani są przez władzę bez przyczyny. Na Ukrainę przyjechał latem, złożył wniosek o status uchodźcy, ale okazało się, że procedura jest bardzo utrudniona. Teraz czeka na decyzję, jak mówi - "atmosfera w Rosji nie nadaje się do normalnego życia. Nie tylko ja tak uważam, wiele osób zgadza się ze mną".
>>> Czytaj też: Gospodarcza katastrofa na Krymie. Oddany czeczeńskim kolaborantom i mafii
"Cały kraj przygotowywano do tego, by zabijał Ukraińców"
>>> Czytaj też:Choć liczba zamożnych Polaków zbliża się do miliona, to i tak daleko nam do Zachodu