Gdy w 2002 r. Mariusz Ciepły wraz z dwojgiem innych programistów rozpoczynał pracę nad LiveChatem, nikt nie spodziewał się, że firma odniesie międzynarodowy sukces. Dziś LiveChat Software jest jednym z największych sprzedawców globalnego, bardzo szybko rosnącego, rynku oprogramowania typu live chat dla biznesu. Jego udział w światowym rynku szacuje się na 7 proc., co daje mu trzecią pozycję na świecie. Jak w największym uproszczeniu działa program? Jego zadaniem jest rejestracja zachowań internautów obecnych na stronie i typowanie najbardziej obiecujących klientów. Jeśli program rozpozna odpowiednią osobę, klient zobaczy na stronie internetowej wyskakujące okienko i zostanie połączony z konsultantem.

Przygoda Mariusz Ciepłego z komunikacją biznesową zaczęła się jeszcze na II roku informatyki na Politechnice Wrocławskiej. W rozkręcaniu biznesu pomagali mu Maciej Jarzębowski i Jakub Sitarz. Ciepły początkowo pracował jako programista. Szybko jednak ujawniły się jego predyspozycje do zarządzania. W 2007 r. trafił do zarządu spółki, a trzy lata później został jej prezesem. Na tym stanowisku jest do dziś.

LiveChat Software ma obecnie 9,3 tys. klientów z ponad 90 krajów, o 3 tys. więcej niż rok temu. Jeśli tendencja się utrzyma, na przełomie stycznia i lutego powinna pęknąć granica 10 tys. Podczas kwietniowego debiutu na warszawskiej giełdzie Ciepły obiecywał, że ten poziom zostanie osiągnięty wiosną 2015 r.

– W dniu wejścia na GPW byliśmy jednym z trzech–czterech globalnych liderów naszej branży. Sądzę, że w najbliższym czasie będziemy mogli bezpiecznie ogłosić, że jesteśmy samodzielnym liderem pod względem liczby obsługiwanych klientów – twierdzi prezes. Wprawdzie LiveChat Software celuje głównie w mniejsze firmy, ale ma wśród partnerów i takich potentatów, jak Orange, Play, Air Asia, Adobe, Kaspersky Lab czy Samsung.

Reklama

Za dwa–trzy lata Ciepły chce wprowadzić spółkę na kolejną giełdę – tym razem w Ameryce. – Taki krok wpłynąłby pozytywnie na naszą rozpoznawalność, jestem też przekonany, że nasza wycena mogłaby być tam lepsza – mówi prezes LiveChat Software. Wartość rynkowa spółki ma dla niego znaczenie nie tylko jako prezesa, ale i właściciela 20 proc. jej akcji. Dziś cała spółka ma wartość ponad 680 mln zł, a jego pakiet jest wart ponad 130 mln zł.

To wszystko przy nieco ponad 14 mln zł przychodów i 7,5 mln zł zysku netto w pierwszej połowie tego roku. W całym bieżącym roku finansowym przychody mają sięgnąć 25,3 mln zł, co pozwoli na osiągnięcie 14,9 mln zł zysku. Jeszcze w 2011 r. przychody wynosiły zaledwie 4,3 mln zł.

Ciepły nie przypisuje sobie zasług. Jego zdaniem rozwój firmy to zasługa tytanicznej pracy całego 30-osobowego zespołu. I na każdym kroku podkreśla ogromny wpływ teamworku. Sam pracę w LiveChat Software nazywa swoją pasją i hobby. Kiedy jednak już opuści firmę, biega w maratonach, gra w tenisa i cieszy się swoją najnowszą pasją – wakeboardingiem (pływanie na desce surfingowej za spadochronem).

>>> Czytaj także: Rafał Brzoska kupi Pocztę Polską?