Dokument podpisał prezydent kraju, Władimir Putin.

NATO wymienione jest w rozdziale traktującym o największych zagrożeniach zewnętrznych. Jak czytamy, chodzi o "rozszerzanie siłowego potencjału Sojuszu Północnoatlantyckiego", a także "przybliżenie wojennej infrastruktury państw - członków NATO do granic Federacji Rosyjskiej" oraz "dalszego rozszerzenia bloku".

Zagrożenie destabilizacją sytuacji w kraju, między innymi przez terrorystów, jest z kolei zawarte w doktrynie jako najważniejsze niebezpieczeństwo, grożące Rosji "od wewnątrz".

>>> Czytaj też: Rubel się umacnia. Kreml zaczyna wygrywać z kryzysem

Reklama

NATO nie zagraża ani Rosji, ani żadnemu innemu państwu - głosi oświadczenie rzeczniczki Sojuszu. Oana Lungescu podkreśliła, że wszelkie decyzje podjęte przez sojuszników mają charakter obronny i są zgodne z międzynarodowym prawem.

"To raczej Rosja narusza prawo i kwestionuje bezpieczeństwo Europy" - dodała rzeczniczka NATO nawiązując do działań wojennych na Ukrainie. W oświadczeniu czytamy również, że Sojusz jest gotowy ułożyć na nowo relacje z Rosją pod warunkiem, że władze na Kremlu będą przestrzegały zasad prawa międzynarodowego, w tym także prawa narodów do decydowania o swojej przyszłości.