Choć spadki cen gazu ziemnego na rynkach były w zeszłym roku znacznie mniejsze niż spadki cen ropy, w tym roku także ten surowiec może czekać wyprzedaż. Jak wynika z szacunków analityków ankietowanych przez Bloomberga, średnia cena gazu ziemnego na europejskich giełdach spadnie w 2015 roku o 13 proc., do najniższego poziomu od 2010 roku. Jedną z głównych przyczyn tego trendu jest gwałtowny skok produkcji skroplonego gazu ziemnego na świecie, która w tym roku ma wzrosnąć najmocniej od czterech lat. Transportowany drogą morską gaz LNG stanie się poważnym konkurentem dla rosyjskich gazociągów, które teraz dostarczają surowiec pokrywający prawie jedną trzecią zapotrzebowania na gaz w Europie.

Pozycja Rosji słabnie

Ceny ropy typu Brent, na podstawie których rosyjski Gazprom wycenia dostawy gazu w Europie, zanurkowały w 2014 roku o 48 proc. z powodu globalnej nadpodaży tego surowca. Rosji grozi teraz recesja. Ponad dwie trzecie przychodów eksportowych gospodarki Kremla pochodzi bowiem ze sprzedaży ropy naftowej i gazu. Do tego dochodzą także problemy na rynku walutowym. Rubel osłabił się w tym roku wobec euro o 34 proc.

„Wszystkie te czynniki zagrażają Rosji jako dostawcy gazu ziemnego do Europy” – mówi Daragh McDowell, starszy analityk w firmie Bath z Wielkiej Brytanii. „Pozycja Rosji jest słaba i będzie coraz słabsza” – dodaje.

Reklama

Brytyjskie kontrakty gazowe, które są punktem odniesienia dla europejskiego rynku, będą w 2015 roku wyceniane na średnio 44,5 pensów za therm (brytyjska jednostka energii równa 100 tys. BTU – to energia uzyskana ze spalenia 100 stóp sześc. gazu ziemnego) – wynika z prognoz analityków. Dla porównania, w 2014 roku kontrakty te były wyceniane na 51 pensów, a w 2013 r. – na 67,1 pensów.

Niższe ceny ropy naftowej już w kwietniu zaczną w widoczny sposób wpływać na długoterminowe kontrakty gazowe Rosji – twierdzą analitycy Citigroup. Niemal połowa europejskich kontraktów gazowych na rynku hurtowym jest powiązana z wyceną ropy naftowej. Skutki wyprzedaży ropy ujawnią się w nich z opóźnieniem sięgającym 6-9 miesięcy.

Zgodnie z szacunkami Bank of America, globalna produkcja gazu LNG wzrośnie w tym roku o 5 proc., czyli 14 mln ton. To najszybsze tempo wzrostu od 2011 roku. Kraje na całym świecie inwestują bowiem w nowoczesne terminale do transportu LNG.

>>> Polecamy: 50 dolarów, które zmieniają wszystko. Jak cena ropy wpływa na wzrost PKB?

Import LNG wzrośnie

Import gazu LNG do Europy spadał od 2011 roku. Wtedy to z powodu katastrofy w elektrowni atomowej w Fukushimie nastąpił gwałtowny wzrost zapotrzebowania na ten surowiec w Japonii, będącej największym „konsumentem” gazu LNG na świecie. Teraz dzięki spadającym cenom tego surowca, dostawy LNG do Europy powinny wzrosnąć – ocenia Komisja Europejska w ostatnim kwartalnym raporcie dotyczącym rynku gazu. Od szczytu z lutego 2014 r., ceny LNG na rynku spot w północno-wschodniej Azji spadły o 49 proc. – podaje World Gas Intelligence.

Z prognoz firmy konsultingowej Energy Aspects wynika, że europejski import skroplonego gazu wzrośnie w tym roku o 18 proc. do 41,7 mln ton.

„W ostatnich latach europejski rynek gazu ziemnego cierpiał na niedobór LNG, ponieważ ceny gazu w Azji pozostawały wysokie. Teraz, po czterech – pięciu latach, nadchodzą lata rynku niedźwiedzia, co oznacza, że do Europy trafi więcej dostaw” – ocenia Sabine Schels, analityk ds. rynków energetycznych w BofA.

>>> Czytaj też: Chadam: Polska może stać się gazowym hubem w Europie Środkowej i Wschodniej

Europa potrzebuje coraz mniej gazu

14 proc. przychodów z eksportu Rosji pochodzi ze sprzedaży gazu. Zyski państwowego Gazpromu skurczą się w 2015 roku o 7,6 proc. do 6,13 bln rubli. Będzie to pierwszy spadek od 2009 roku – wynika z szacunków analityków Bloomberga.

Rosja musi też stawić czoła malejącemu popytowi na gaz ze strony Europy, która jest największym rynkiem zbytu. Zużycie gazu w krajach UE spadło w zeszłym roku o 9 proc. – twierdzą analitycy organizacji Eurogas z Brukseli. Będzie to już czwarty roczny spadek z rzędu.

„Na popyt na rosyjski gaz negatywnie oddziałują teraz trzy czynniki: rosnąca efektywność energetyczna większości gospodarek europejskich, słabe wyniki gospodarcze i trend dążenia niektórych państw do dywersyfikowania źródeł dostaw energii i uniezależniania się od Rosji pod względem geopolitycznym” – mówi Georgi Slavov, szef działu surowców w Marex Spectron Group.

>>> Czytaj też: Patologie Kremla. Oto źródła kryzysu putinowskiego modelu gospodarki w Rosji

Ceny spadną latem

Większe dostawy LNG na rynku europejskim pojawią się latem – wynika z prognoz Energy Aspects. Zapasy tego surowca wzrosną wówczas do najwyższego poziomu notowanego w tym sezonie od 2009 roku. Wpłynie to na obniżenie cen na rynku i zwiększy zachęty do gromadzenia zapasów – uważa Niall Trimble, dyrektor zarządzający firmy The Energy Contract, której klientami są m.in. GDF Suez i Statoil.

„Różnice między wyceną w sezonie letnim i zimowym będą powiększać się w miarę zwiększania dostaw LNG na rynku. To zdecydowanie zwiększy bezpieczeństwo energetyczne w Europie” – mówi Sabine Schels z BofA.

Rosja, która w minionym roku wydała ponad 80 mld dol. na ratowanie tonącego rubla, będzie najprawdopodobniej starała się utrzymać swój udział w europejskim rynku gazu poprzez obniżanie cen – uważają analitycy Eurasia Group. Taniejący rubel może także oznaczać, że Gazprom nie będzie próbował ograniczać dostaw – twierdzi Sociele Generale. Według szacunków francuskiego banku, koszt dostaw rosyjskiego gazu do Europy spadnie do 36 pensów za therm. Jeśli ceny ropy naftowej pozostaną na poziomie ok. 60 dol. za baryłkę, cała rosyjska gospodarka może skurczyć się w tym roku o 4,5 proc. – zakłada rosyjski bank centralny w raporcie z 15 grudnia.

„Pod względem przychodów ze sprzedaży, gaz ma dla Rosji mniejsze znaczenie niż ropa naftowa. Jednak w obliczu fatalnej sytuacji fiskalnej w państwie, wszystko ma duże znaczenie” komentuje Leslie Palti-Guzman, analityk Eurasia Group z Nowego Jorku.