Piotr Duda zaznaczał, że rząd próbuje pięknymi słowami przykryć swoją porażkę. "To była, jest i mam nadzieję, że będzie ostatnia wielka lekcja pokory dla pani premier i całego rządu. Oni teraz chcą przykryć wszystko i będą teraz mówić, że to było historyczne. Ja powiem, że to było histeryczne, bo była histeria z ich strony, że protesty ze Śląska rozleją się na cały kraj” - mówił Piotr Duda.

Szef "Solidarności" dodawał, że nie do przyjęcia są słowa polityków, którzy twierdzą, że porozumienie rządu z górnikami zostało osiągnięte w dialogu. "O jakim dialogu tu mówimy? Dwa tysiące osób siedzi pod ziemią, pogotowie strajkowe w całym kraju, ludzie maszerują w protestach po całym Śląsku i to - ich zdaniem - jest porozumienie osiągnięte w „dialogu”? To jest porozumienie osiągnięte tylko i wyłącznie pod naciskiem związków zawodowych i pospolitego ruszenia na Śląsku” - zaznaczał w czasie konferencji w Krakowie Piotr Duda.

Strona rządowa i górnicze związki zawodowe podpisały w sobotę w Katowicach porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. Zgodnie z umową zawartą ze związkowcami, nie dojdzie do likwidacji przynoszących największe straty kopalń. Wprowadzono też zmiany w pakiecie socjalnym, między innymi 3-letnie urlopy przedemerytalne dla pracowników przeróbki węgla.

>>> Czytaj też: Fedrowanie zamiast likwidacji. Górnicza restrukturyzacja będzie dłuższa i droższa

Reklama