Większość pieniędzy przeznaczonych przez Łotwę na wsparcie Ukrainy trafia do międzynarodowych funduszy finansujących określone potrzeby państwa ukraińskiego. Łotwa przekazała już między innymi około 50 tysięcy euro na rzecz funduszu ONZ wspierającego przymusowych przesiedleńców na Ukrainie.

>>> Czytaj też: Wysoka cena za pokój. Rosja chce finansowania separatystów przez Kijów

O wsparciu sił zbrojnych Ukrainy mówił z kolei Polskiemu Radiu minister obrony Łotwy Raimonds Vejonis: „Płacimy na rzecz natowskiego funduszu wspierającego wzmocnienie różnych gałęzi sił zbrojnych Ukrainy. Wysyłamy także naszych ekspertów na Ukrainę, by doradzali Ukraińcom jak przeprowadzać konieczne reformy w siłach zbrojnych”. Według informacji łotewskiego resortu obrony Łotwa przekazała na rzecz natowskiego funduszu wspierania Ukrainy 50 tysięcy euro.

Reklama

Na całą sumę ponad 600 tysięcy euro, którymi Łotwa wspiera Ukrainę, składają się także pieniądze przeznaczone na przeprowadzanie reform gospodarczych, walkę z korupcją, wspieranie przemian demokratycznych oraz leczenie rannych poszkodowanych w trakcie walk w Donbasie.

>>> Czytaj też: Zobacz, dlaczego Japonia pożycza 9 trylionów dol. praktycznie za darmo

"Bodziec do obudzenia części łotewskiego społeczeństwa"


Marszałek łotewskiego parlamentu Inara Murniece skierowała słowa wsparcia pod adresem narodu ukraińskiego podczas dwudniowej wizyty w Kijowie - poinformowało biuro prasowe łotewskiego sejmu. Wydarzenia w Donbasie oraz rosyjska agresja na Ukrainę są śledzone bacznie na Łotwie.

Politycy łotewscy z uwagą śledzą wydarzenia na Ukrainie, tym bardziej, iż w ostatnim czasie wzrosła też aktywność sił rosyjskich w pobliżu granic z Łotwą. Według premier Łotwy Laimdoty Straujumy w kraju pojawiły się elementy wojny hybrydowej. Jednocześnie marszałek łotewskiego Sejmu Inara Murniece w specjalnym wywiadzie dla Polskiego Radia podkreśliła: „To, co się stało na Ukrainie stało się bodźcem do obudzenia dużej części łotewskiego społeczeństwa. Obudziło to także łotewskich polityków, choć nie w takim stopniu, w jakim bym sobie tego życzyła”.

Część łotewskich komentatorów przypomina w kontekście bieżących wydarzeń, że przez wiele lat Łotwa zaniedbywała wydatki na wzmacnianie swoich sił zbrojnych. Obecny minister obrony Raimonds Vejonis wyjaśnia jednak, że w ostatnim roku wydatki te zostały zwiększone. Podobnie będzie także w roku bieżącym - zapewnia szef łotewskiego resortu obrony.