W oświadczeniu organizacji czytamy, że wszystkie strony podejmą kroki mające na celu wejście w życie zawieszenia broni i wycofanie sprzętu wojskowego. Podkreślono szczególnie konieczność załagodzenia sytuacji w okolicach Debalcewa i Mariupola, gdzie wciąż trwają walki.

Prezydent Petro Poroszenko ustalił w rozmowie telefonicznej z Barackiem Obamą, że będą koordynować swoje działania w przypadku dalszej eskalacji konfliktu. Ukraiński szef państwa zaznaczył, że aktywną rolę w kontroli nad zawieszeniem broni powinna odgrywać OBWE. Wcześniej Petro Poroszenko rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollandem. W wydanym oświadczeniu podkreślono, że wszyscy uczestnicy mińskich rozmów, w tym Rosja, powinni wziąć na siebie odpowiedzialność za realizację ich ustaleń, w tym także zawieszenia broni.

Strona ukraińska od początku zapewniała, że wstrzyma ogień o północy czasu lokalnego w sobotę. Separatyści oświadczyli wieczorem, że także decydują się na taki krok.

Pozostawili sobie jednak możliwość prowadzenia dalszych walk koło Debalcewa.

Reklama

>>> Czytaj też: Skandynawia coraz bardziej boi się Rosji. Szwecja i Finlandia zacieśniają współpracę wojskową