Fracking nie zostanie jednak całkowicie zakazany, co nie wszystkim się podoba. Projekt zakłada, że wiercenia będą zabronione na terenach ochrony wód gruntowych, a także na głębokościach powyżej 3000 metrów. Ustawa zezwala jednak na próbne wiercenia naukowe. Nowe przepisy zostawiają też furtkę dla działalności komercyjnej, choć poprzeczka dla zainteresowanych firm ma być zawieszona wysoko. Wydobycie będzie wymagało naukowego nadzoru i zgody grupy ekspertów. Poza tym, będzie dozwolone dopiero od 2019 roku.
Dziennik ekonomiczny "Handelsblatt" ocenia, że projekt to tymczasowe zwycięstwo przeciwników frackingu w Niemczech, bo ustawa praktycznie uniemożliwia wydobycie. Dla wielu niemieckich polityków, także z rządzącej koalicji. projekt nie jest jednak wystarczająco rygorystyczny i nie chcą go poprzeć. Szczelinowanie hydrauliczne pozwala na wydobycie niedostępnych dotychczas złóż gazu. Wykorzystuje się przy tym środki chemiczne, które zdaniem przeciwników frackingu, zagrażają wodom gruntowym.
>>> Polecamy: Czy Polska ma szansę powtórzyć niemiecki cud gospodarczy?