Rosyjski Rostec zamierza zainwestować ponad 4 miliardy dolarów w rafinerię ropy naftowej w Ugandzie oraz 3 miliardy dolarów w wydobycie platyny w Zimbabwe. Wraz z inwestycjami Rosja chce ożywić handel bronią w regionie.

Rostec to będący własnością państwa holding, który skupia w sobie między innymi przedsiębiorstwa wydobywcze oraz zbrojeniowe. Do Rostecu należy między innymi VSMPO-AVISMA, największy światowy producent tytanu, firma zbrojeniowa Kałasznikow oraz eksporter broni Rosoboronexport. Rostec jest w tej chwili obłożony sankcjami, między innymi przez USA .

>>> Czytaj także: To już koniec europejskiej jedności wobec Rosji? Sankcje zostaną, ale nie na długo

-Dzięki budowie rafinerii Rostec zdobędzie nowe rynki zarówno dla swoich produktów jak i dla całego przemysłu rosyjskiego – powiedział agencji Reutera przedstawiciel firmy.

Afryka przeciwwagą dla sankcji

Reklama

Ani Zimbabwe ani Uganda nie są zobowiązane do przestrzegania sankcji nałożonych przez zachód. Zdaniem Rostecu rozmowy w sprawie budowy obiektów przemysłowych w Afryce toczyły się zanim wprowadzono sankcje, a projekty pozostają interesujące nawet pomimo ich wprowadzenia.

Atlantic Council, waszyngtoński think-tank zajmujący się polityką międzynarodową, zwraca uwagę, że Afryka stanowi dla Rosji atrakcyjnego partnera na arenie międzynarodowej oraz może być solidnym wsparciem w sprawach, w których federacja stoi w opozycji wobec zachodu. Elementem strategii rosyjskiej jest zwiększanie kontroli nad światowymi zasobami ropy i gazu, w które kraje afrykańskie są bogate. Rosji, jako jednemu z największych eksporterów węglowodorów kopalnych zależy na wpływie na światowy rynek tych surowców. W tym federacja różni się choćby od Indii czy Chin, których aktywność w Afryce łączy się z rosnącym zapotrzebowaniem na te zasoby.

>>> Czytaj także: Chiny chcą podbić Afrykę. I mają na to sposób

Ożywić handel bronią

Według informacji agencji Reutera Rosja stara się ożywić handel bronią w Afryce, na którym zarabiała za czasów ZSRR. Handel federacji rosyjskiej z czarnym lądem niemal zamarł w latach dziewięćdziesiątych, by ponownie ożyć po roku 2000. Od tamtej pory aktywność rosyjska w Afryce wzrosła niemal dziesięciokrotnie.

Minister obrony Zimbabwe Sydney Sekeramayi podkreślał, że państwo jest zainteresowane nie tylko inwestycjami, ale także zakupem rosyjskiej broni.

Trwa ładowanie wpisu

Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań Nad Pokojem informuje, że między 2008 a 2013 rokiem rosyjski eksport do Afryki wzrósł o 28 proc. z czego większość stanowią transakcje firmy Rosobronexport. W latach 2009-2013 nawet 14 proc. eksportowanej broni rosyjskiej trafiło do Afryki. Według informacji Reutera w latach 2013-2014 Rosobronexport podpisał ponad 20 kontraktów z krajami Afryki subsaharyjskiej, które opiewały na ponad 1,7 mld dolarów. Rostec planuje dalszy rozwój na tych rynkach. W tej chwili Rosja odpowiada za 2 proc. broni dostarczanej do Afryki.

W 2014 rosyjski eksport broni był wart 15 miliardów dolarów. W nadchodzących latach mają być zrealizowane kontrakty warte 40 miliardów dolarów. Najwięcej zamówień Rosja odbiera z Indii, Chin, Bliskiego Wschodu i Ameryki Łacińskiej.