Polska armia liczy dziś ok. 80 tys. żołnierzy. „Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że do dziś nie wypełniliśmy jeszcze uchwały Sejmu Wielkiego z 1791 roku i po ponad 200 latach nie mamy 100-tysięcznej armii. Myślę, że docelowo polska armia powinna dysponować siłą 150 tys. żołnierzy. To jest minimum, żeby wojsko mogło stawić czoło zagrożeniom. Choć zdaję sobie sprawę, że jeśli chodzi o zaangażowanie finansowo-organizacyjne, będzie to wymagało niesłychanie intensywnej pracy” – mówi w wywiadzie dla „Polski Zbrojnej” minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Jaka przyszłość polskiej armii?

Oprócz zwiększenia liczebności wojska nowy minister obrony narodowej zapowiada także przezbrojenie polskich wojsk w takim zakresie, aby były zdolne do natychmiastowej obrony kraju, bez konieczności czekania kilku lat na dostarczenie najnowocześniejszych technologii. „Polska armia musi być przygotowana na niebezpieczeństwo, nawet gdyby pojawiło się ono w tym roku” – mówił Antoni Macierewicz.

Wśród innych priorytetów resortu obrony znajdują się także modernizacja techniczna wojsk oraz utworzenie obrony terytorialnej. Jeśli chodzi o model obrony terytorialnej, to ma się ona składać z dwóch typów jednostek: stacjonarnych oraz takich, które będą zdolne do działań manewrowych.

Reklama

Realizacja tych trzech celów, czyli zwiększenia liczebności wojsk, modernizacji technicznej polskiej armii oraz utworzenie obrony terytorialnej, nie będzie wymagała zwiększenia nakładów na wojsko do poziomu powyżej 2 proc. PKB – zdeklarował minister obrony.

>>> Czytaj też: Wojna nad Bałtykiem? „Istnieją wszystkie warunki do zbrojnej konfrontacji” [WIDEO]