Na lata 2007-2013 Polska dostała z UE 67 mld euro. Jeszcze w sierpniu tego roku, gdy kurs euro oscylował w granicach 3,2 zł, było to 215 mld zł. Wraz z mocnym osłabieniem się złotego w ostatnich dniach wartość środków, które mamy do wykorzystania, wyraźnie podskoczyła. Wczoraj euro osłabło do poziomu 3,7 zł, to spowodowało, że pula unijnych funduszy była większa o 35 mld zł niż trzy miesiące temu. Zdaniem ekspertów - są to środki papierowe.
- Nikt nie potrafi przewidzieć, jakie będą kursy walut za dwa miesiące. Żeby zyskać na umocnieniu się euro powinniśmy dodatkowe pieniądze wydać teraz - mówi Adrian Furgalski z Zespołu Doradców TOR.
Nie ma na to szans. Duże projekty infrastrukturalne na razie są w fazie przygotowań. W największym programie Infrastruktura i Środowisko nie wydano dotychczas ani złotówki. Łącznie we wszystkich programach na koniec września wypłacono 340 mln zł. To mniej niż 0,1 proc. wszystkich środków pomocowych.
Wzrost wartości euro cieszy jednak tych beneficjentów, którzy jeszcze realizują inwestycje wspierane z Funduszu Spójności. Chodzi o kilkadziesiąt dużych projektów transportowych oraz środowiskowych (budowa kanalizacji czy oczyszczalnie ścieków). Ponieważ dotacje są im wypłacane w euro, to słabnięcie tej waluty w ostatnich dwóch latach oraz wzrost kosztów inwestycji spowodował powstanie dziury finansowej na kwotę 2,6 mld euro - tyle więcej muszą wyłożyć z własnych środków. To ok. 30 proc. kosztów zaplanowanych inwestycji.
- Umacniające się euro spowoduje, że budżety tych projektów będą przekraczane na mniejsze sumy - uważa Janusz Mikuła, wiceminister rozwoju.
- Mocniejsze euro pozytywnie wpłynie na inwestycje. Jednak jeszcze tego nie odczuliśmy - mówi GP Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe.
PLK boryka się z dziurą finansową wielkości blisko 900 mln euro. Krzysztof Łańcucki wyjaśnia, że spółka liczy na tańsze oferty w przetargach, bo ich wysokość jest skorelowana z kursem złoty/euro.
Nie wszyscy beneficjenci Funduszu Spójności skorzystają na słabszym złotym, np. ci, którzy już zakończyli swoje inwestycje, a teraz je rozliczają. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie, największy w Polsce beneficjent FŚ, z którego dostał blisko 250 mln euro, uważa, że wahania kursów walut mają neutralny wpływ na realizowane przez nie inwestycje, bo umowy z wykonawcami są zawierane w euro.
250 mld zł wynosiła wartość funduszy dla Polski z UE wczoraj, po kursie euro 3,7 zł
Autor: Mariusz Gawrychowski