Jednocześnie poznaliśmy nową projekcję inflacyjną, gdzie w dół zrewidowano prognozy na ten (0,3 proc. wobec 1,7 proc. wcześniej) i przyszły rok (2,4 proc. wobec 2,6 proc.) dla inflacji. Przedstawiono też nowe, ale … lepsze prognozy wzrostu gospodarczego (w tym roku 2,8 proc. wobec 2,5 proc. we wcześniejszych szacunkach), oraz 3,0 proc. w przyszłym (bez zmian wobec poprzedniej prognozy). Podczas konferencji prasowej Bank Węgier zapowiedział dalsze działania, jeżeli zajdzie taka potrzeba (tj. pojawią się ryzyka dla zbyt niskiej inflacji). Pytanie jednak, jak rzeczywiście interpretować dzisiejsze sygnały z Węgier. Niewykluczone, że cięcia mają bardziej charakter prewencyjny, a za „gołębią” retoryką nie pójdą dalsze działania. Można się domyślać, że w podtekście dzisiaj chodziło też o to, że NBH chciał w pewnym sensie zapobiec ryzyku nadmiernego umocnienia się forinta w sytuacji, gdyby główne banki centralne na świecie nadal podtrzymywały „względnie łagodne” nastawienie w polityce monetarnej.

Zerknijmy na wykres EUR/HUF. Widać, że od kilku tygodni forint nie podążał ścieżką, którą wytyczał nasz złoty reagujący na poprawiające się globalne nastroje. Dzisiejszy ruch nie jest nazbyt duży, jak na zaskoczenie decyzją NBH. Nie udało się złamać ważnego oporu przy 312,70, co może sugerować, że pole do dalszego osłabienia się forinta jest tak naprawdę ograniczone.

Na szerokim rynku po południu wydarzeniem była publikacja wstępnego, przemysłowego indeksu PMI za marzec. Odczyt wypadł gorzej, niż oczekiwano (51,4 pkt. wobec szacowanych 51,8 pkt.), chociaż generalnie jego wartość była wyższa, niż w lutym (51,3 pkt.). Bardzo dobrze wypadł natomiast regionalny indeks FED z Richmond, który w marcu odbił do 22 pkt. z -4 pkt. w lutym. Mimo tego faktu dolar po południu był nieco słabszy. W przypadku EUR/USD przełożyło się to na powrót ponad ważne poziomy 1,1208-17, co może sugerować, że korekta spadkowa została zakończona.

Autor: Marek Rogalski

Reklama

>>> Czytaj też: Gospodarka w duchu PRL-u? Polska powinna wrócić do ustawy Wilczka z 1988 r.