"Po pierwsze chciałbym zapewnić, że jeśli dane mi będzie być prezesem NBP, będę chciał, żeby to był bank niezależny. Niezależność banku centralnego to jedna z najważniejszych rzeczy jakich dopracowaliśmy się w ciągu 25 lat" - powiedział Glapiński w piątek podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych opiniującej jego kandydaturę na prezesa NBP.
"Mogę to dziś obiecać, że niezależnie jaki rząd w Polsce będzie, nigdy sobie nie pozwolę na publiczne polemiki z ministrem finansów" - dodał.
"Do podobnej postawy będę przekonywał członków RPP" - powiedział Glapiński.
Rola NBP w repolonizacji banków zerowa
Rola NBP w repolonizacji banków jest zerowa - ocenia Adam Glapiński, członek zarządu NBP, kandydat prezydenta na funkcję prezesa NBP.
"Rola NBP jest zerowa (w repolonizacji banków - PAP). To się dzieje samo. Banki mają ogromne trudności za granicą głównie, nie w Polsce" - powiedział Glapiński w piątek na Komisji Finansów Publicznych opiniującej jego kandydaturę na prezesa NBP.
"Kłopoty zagraniczne przenoszą się na banki córki, ten proces będzie następował" - dodał.
Zaznaczył, że dobrą sytuacją będzie, gdy banki będą w 60 proc. w rękach krajowych, a 40 proc. w rękach zagranicy.
Płynny kurs to najlepsze rozwiązanie
Płynny kurs walutowy to najlepsze rozwiązanie, a NBP będzie kontynuował politykę interwencji, aby nie było nagłych zmian kursu - ocenia Adam Glapiński, członek zarządu NBP, kandydat prezydenta na funkcję prezesa NBP. Dodał, że obecny poziom stóp NBP jest właściwy.
"Mamy płynny kurs walutowy i to jest najlepsze rozwiązanie, jakie mogło być przyjęte, one się sprawdziło prze lata. NBP ma prawo i interweniuje na rynku walutowym. To są interwencje po to, żeby nic się nie działo gwałtownie" - powiedział Glapiński w piątek na Komisji Finansów Publicznych opiniującej jego kandydaturę na prezesa NBP.
"Nie jesteśmy za tym, żeby walczyć z rynkiem. Nie chcemy, żeby się coś nagle zmieniało. NBP utrzyma te interwencje i będzie je kontynuował" - dodał.
"Nasze rezerwy są wystarczające, w normalnych warunkach. Jesteśmy przygotowani na każdą sytuację" - powiedział.
Glapiński uważa, że obecny poziom stóp jest właściwy.
"Te stopy są bardzo długo i moim zdaniem są właściwie. Stabilność finansowa potwierdza, że jest to odpowiedni poziom. Dlaczego nie zerowe? Mamy 3,5 proc. wzrostu PKB, kraje zachodnie mają niższy wzrost" - powiedział.
"Niższe stopy zagroziłyby stabilności systemu bankowego. Doszliśmy do punktu, który jest dla nas najniższym poziomem odniesienia" - dodał.
>>> Czytaj też: "Montownie Trzeciego Świata" czy motor wzrostu? Ważą się losy Mercedesa w Polsce