Jak poinformował, przetarg na dwa najważniejsze elementy bloku - kocioł i turbinę został już ogłoszony i będzie rozstrzygnięty w przyszłym roku. Ostateczne koszty inwestycji nie są na razie znane, w związku z sytuacją na rynkach finansowych.

"W zeszłym roku szacowaliśmy koszt tej inwestycji na ok. 1,5 mld euro. Natomiast przy obecnej sytuacji, jeżeli banki w sposób wyrachowany wliczą nowe ryzyka i koszt pieniądza, to pewnie zrobią się z tego 2 mld euro" - powiedział PAP prezes.

Jak powiedział, budowa nowego bloku nie zwiększy znacząco mocy elektrowni, ponieważ nowa jednostka zastąpi trzy-cztery stare, mniejsze bloki, które będą wycofane z eksploatacji. "Przyrost mocy będzie minimalny" - powiedział prezes. Przypomniał, że obecna moc elektrowni to blisko 1,8 tys. megawatów.

7 procent krajowej energii

Reklama

Podczas poniedziałkowej konferencji w Katowicach, poświęconej problemom górnictwa i energetyki, prezes podkreślił, że banki stawiają bardzo wysokie wymagania przy finansowaniu inwestycji, żądając m.in. długoterminowych umów na dostawy węgla, których zawarcie jest dziś bardzo trudne.

Nowy blok będzie największą inwestycją rybnickiej elektrowni. We wrześniu tego roku oddano tam do użytku wybudowaną kosztem ponad 230 mln zł instalację mokrego odsiarczania spalin.

Elektrownia Rybnik należy do największych wytwórców energii elektrycznej w Polsce, wytwarza ok. 7 proc. rocznej krajowej produkcji prądu. Przychody ze sprzedaży spółki w 2007 roku przekroczyły 1,3 mld zł, a zysk netto - 74,8 mln zł.

Firma jest jedną z pierwszych sprywatyzowanych elektrowni w Polsce. Od marca 2001 roku jest członkiem grupy EDF Electricite de France International, która została inwestorem spółki w konsorcjum z EnBW Energie Baden-Wuerttemberg AG.

EDF działa w Polsce od ponad 10 lat, skupia łączne zdolności wytwarzania ponad 3 tys. megawatów energii oraz blisko 5 tys. megawatów ciepła.