O godz. 16:30 naszego czasu kluczowy wskaźnik FTSEurofirst 300 Index czołowych firm europejskich wzrósł o 0,8 proc. do 844,47 pkt, gdy wcześniej spadł już nawet do 818,78 pkt.

Wzrost cen ropy naftowej o 1 proc. do poziomu 55,40 dolarów za baryłkę spowodował, że zdrożały akcje koncernów naftowych. Firmy BP, Total oraz Shell zyskiwały w granicach 3,9-4,6 proc.

Dobrze też wypadły tradycyjnie spółki farmaceutyczne. GlaxoSmithKline zyskał 4 proc. ,a Novaritis 1,9 proc.

Banki wypadły słabo. Allied Irish stracił 15 proc., a Anglo Irish nawet 19 proc.

Reklama

- Jesteśmy we wczesnym stadium odbija się cen od dna, ale na świecie nadal trwa ich spadek. Dlatego choć zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, potrzebujemy teraz wsparcia konsumentów, żeby banki zaczęły wreszcie udzielać kredytów - mówi John Haynes, strateg w firmie Rensburg Sheppard Investment Management.

Indeksy na giełdzie nowojorskiej w międzyczasie zwyżkowały w przedziale 0,8-1,7 proc., głównie dzięki lepszym niż zakładano rezultatom koncernu Hewlett-Packard.

Na głównych parkietach europejskich indeksy zamknęły się na plusie: brytyjski FTSE 100 1,85 proc., niemiecki DAX 30 0,22 proc., a francuski CAC40 0,89 proc.