Jak przekazała IZP, na krajowym rynku zbóż transakcji nie ma zbyt wiele. Wytwórnie pasz mają zapasy ziarna, w surowiec zaopatrzone są także młyny. Ewentualne uzupełnianie zapasów odbywa się poprzez zakup ziarna lokalnie, po niskich cenach. Ponadto - jak wskazała Izba - niektóre wytwórnie pasz wstrzymały zakupy ze względu na głęboki spadek pogłowia trzody chlewnej w kraju, a także ogniska ptasiej grypy, co przełoży się na mniejsze zapotrzebowanie na pasze w bieżącym sezonie.

Na rynku widać zarazem większą podaż ziarna. Przede wszystkim więcej zbóż oferują firmy handlowe, które są w posiadaniu dużych zapasów towaru; obecnie znacznie mniej ofert jest ze strony rolników. Potrzeba pozyskania funduszy na zakup środków produkcji powinna jednak wpłynąć na wzrost ofert sprzedaży ziarna w kolejnych tygodniach - uważają eksperci IZP.

W zależności od regionu kraju, pod koniec stycznia br. pszenica konsumpcyjna kosztowała – 1200-1280 zł/t; pszenica paszowa – 1100-1200 zł/t; żyto konsumpcyjne – 950-1050 zł/t; żyto paszowe – 950-1000 zł/t; jęczmień paszowy – 1000-1100 zł/t; pszenżyto – 1000-1100 zł/t; owies paszowy – 950-1100 zł/t; kukurydza – 1050-1150 zł/t; rzepak – 2350-2550 zł/t.

Według Izby Zbożowo-Paszowej eksport zbóż drogą morską w styczniu br. nie będzie duży. Wywóz pszenicy wyniesie około 200 tys. ton, a kukurydzy ok. 100 tys. ton. "Część eksportowanego ziarna pszenicy i kukurydzy będzie stanowić zboże ukraińskie. W związku ze słabym popytem na ziarno ze strony przetwórców, w ostatnim czasie sporo ziarna pszenicy i kukurydzy zostało kupionego przez eksporterów właśnie, głównie od firm skupowych i handlowych, a znacznie mniej od rolników" - poinformowała IZP w newsletterze.

Reklama

Eksport zbóż na kołach do krajów ościennych ogranicza się do realizacji wcześniejszych kontraktów. Zainteresowanie zakupami polskiego ziarna praktycznie wszystkich zbóż ze strony kontrahentów z Niemiec jest obecnie niewielkie.

W pierwszych tygodniach br. tempo importu ziarna zbóż i rzepaku z Ukrainy wyraźnie osłabło ze względu na spadek cen ziarna na rynku krajowym i znaczne nasycenie krajowego rynku kukurydzą i rzepakiem.

W pierwszych 30 tygodniach bieżącego sezonu 2022/23 (do 22 stycznia br.), import pszenicy do Polski spoza UE wyniósł 575 tys. ton, a kukurydzy – 1263 tys. ton, a rzepaku - 659 tys. ton.

Niskie ceny pszenicy odnotowano także na giełdzie Matif. 23 stycznia ceny pszenicy na giełdzie paryskiej spadły do 279,25 euro/t, tj. najniższego poziomu od 11 miesięcy, po czym odbiły się ze względu na toczącą się wojnę na Ukrainie i związane z nią ryzyka dla rynku.

Na wzrost notowań pszenicy wpłynęły ponadto pogłoski o ponownym popycie ze strony Maroka, największego jak dotąd odbiorcy pszenicy z UE w tym sezonie, oraz wzrost tygodniowej sprzedaży eksportowej pszenicy w USA.

"Niemniej jednak tania pszenica oferowana przez Rosję i Ukrainę na bazie FOB prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie pokrywać popyt eksportowy ze strony kluczowych importerów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w najbliższych tygodniach" - przekazali analitycy firmy Sparks.

W piątek cena pszenicy w kontrakcie marcowym 2023 na giełdzie Matif wyniosła 286,00 euro/t i była o 0,4 proc. wyższa niż przed tygodniem, a w kontrakcie majowym 2023 wzrosła o 0,5 proc. i wyniosła 283,25 euro/t.

Tuż przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pszenica kosztowała na paryskiej giełdzie 294 euro/t, natomiast na początku lutego 2022 r. ziarno można było kupić za ok. 250 euro/t. (PAP)

autor: Anna Wysoczańska