Majówka upłynęła pod znakiem ograniczeń mocy fotowoltaiki i farm wiatrowych. W tym roku do wyłączeń odnawialnych źródeł energii (OZE) doszło już 20 razy. Eksperci przyznali, że ostatnie miesiące były trudne dla rynku energetycznego. Do tak dużych redukcji OZE dotychczas bowiem nie dochodziło.
– Dziś w systemie, w ciągu dnia, pojawia się nadmiar energii, a wieczorem jej deficyt. To wymaga podejmowania określonych działań polegających na równoważeniu zapotrzebowania z generacją energii – mówił podczas dyskusji Włodzimierz Mucha, wiceprezes zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, dodając, że ten problem można rozwiązać. Dużą rolę do odegrania ma w tym, jego zdaniem, rynek bilansujący.

Zdaniem ekspertów pomocna byłaby zróżnicowana wycena energii, uzależniona od pory dnia. Przy nadmiarze byłaby tania, co stanowiłoby zachętę do jej pobierania. Dla wytwórców byłby to powód do zainwestowania w przekonstruowanie instalacji.

Eksperci podkreślili, że pojawia się szansa na uelastycznienie cen energii. Drogą do tego może być planowana reforma rynku bilansującego.

Zaproszeni do rozmowy przedstawiciele sektora energetycznego zapewnili natomiast, że stawiają na inwestycje, które mają zapewnić bezpieczeństwo i pewność dostaw energii elektrycznej w zmieniającym się systemie. Polskie Sieci Elektroenergetyczne swoje plany rozwoju sieci przesyłowej przesłało już do Urzędu Regulacji Energetyki. Zakładane są inwestycje na poziomie 64 mld zł do 2034 r. Flagowym projektem ma być budowa połączenia stałoprądowego (HVDC, high-voltage direct current), łączącego północ Polski z południem, co ma umożliwić przesyłanie odbiorcom mocy z nowych źródeł wytwórczych, bez nadmiernego obciążania sieci przesyłowej. Drugim elementem planu PSE jest propozycja budowy przez operatora systemu przesyłowego zasobów wytwórczych.

Marcin Laskowski, wiceprezes zarządu ds. regulacji PGE Polska Grupa Energetyczna, podkreślił, że sieci przesyłowe i dystrybucyjne to krwiobieg systemu.

– Sieci dystrybucyjne odpowiadają za wyprowadzenie mocy z nowych jednostek energetycznych. Z jednokierunkowych czy pasywnych muszą się stać dwukierunkowymi, czyli aktywnymi – zaznaczył, dodając, że PGE przeznacza duże środki finansowe na to, by dostosować sieci do nowych wymagań rynkowych, do energetyki rozproszonej.

ikona lupy />
Marcin Laskowski -Wiceprezes PGE / Materiały prasowe

– Mowa o kwocie ok. 4 mld zł rocznie, która jest przeznaczana na rozbudowę i modernizację sieci, ale też jej digitalizację, polegającą na wprowadzeniu m.in. zdalnych odczytów zużycia energii czy instalacji systemów informatycznych do zarządzania siecią dystrybucyjną – wymienił Marcin Laskowski.

PGE stawia też na rozwój magazynów energii. W Żarnowcu na Pomorzu buduje bateryjny magazyn energii o mocy powyżej 200 MW i pojemności powyżej 820 MWh. Będzie wspierał bilansowanie energii elektrycznej i integrację z systemem elektroenergetycznym OZE zlokalizowanych na północy Polski, w tym także z planowanych morskich farm wiatrowych. Wiceprezes PGE zauważył jednak, że na potrzeby bilansowania popytu i podaży w systemie niezbędne są nie tylko magazyny wielkoskalowe, lecz także mniejsze, przeznaczone dla indywidualnych odbiorców, będące uzupełnieniem energetyki prosumenckiej.

– Przewidujemy więc w naszym programie również inwestycje w magazyny o mocy do 50 MW, a także takie o mocy od 2 do 20 MW. Będą stabilizować rynek w systemie rozproszonym – podkreślił Marcin Laskowski.

Eksperci przyznali, że magazyny energii nie są jeszcze w Polsce popularne ze względu na wysoką cenę, która wpływa na rentowność projektu. To jednak będzie się zmienić.

– Szczególnie że na magazyny energii trzeba spojrzeć holistycznie – zauważył Marcin Laskowski.

Eksperci wskazali, że nowe inwestycje to jedna strona medalu. Inną jest konieczność walki ze spekulantami funkcjonującymi na rynku. Dziś są, bo bariera wejścia dla deweloperów jest niska. W praktyce nie realizują jednak zaplanowanych inwestycji, co psuje rynek.

Paneliści mówili też o konieczności zmian regulacyjnych ułatwiających prowadzenie nowych projektów oraz o szybkiej implementacji unijnej dyrektywy RED III, dotyczącej odnawialnych źródeł energii. Jej celem jest przyspieszenie dekarbonizacji, wyznacza ona także ambitne cele w zakresie wykorzystania OZE do 2030 r.
– Ważny jest też dostęp do finansowania. Staramy się o środki z KPO i funduszy strukturalnych. Środki europejskie są niezbędne do rozbudowy sieci dystrybucyjnej – akcentował Marcin Laskowski.

PA