"Z punktu widzenia polityki pieniężnej, kluczowa jest jednak filozofia kalkulacji nowego wskaźnika. Jest ona kompletnie inna niż WIBOR-u. Ma to być wskaźnik oparty na tzw. koncepcji backward-looking. Zmiana ta może oznaczać m.in. opóźnienie 'rozprzestrzeniania się' impulsów monetarnych, w tym wypadku zmian poziomu stóp procentowych banku centralnego w gospodarce, w stosunku do sytuacji, w której stosowany jest wskaźnik WIBOR mający charakter forward-looking" - powiedział Kotecki w wywiadzie dla Business Insider.
Członek RPP ocenia, że nowy wskaźnik, zastępujący WIBOR byłby kolejnym utrudnieniem w walce z inflacją w obecnej sytuacji.
"Reakcja gospodarki na podwyżki czy obniżki stóp procentowych będzie się odbywała z większym opóźnieniem. To byłoby kolejne utrudnienie walki z inflacją w obecnej sytuacji, ale wszystko wskazuje na to, że nowy wskaźnik zastępujący WIBOR nie pojawi się 1 stycznia przyszłego roku. Wydaje się, że nie jest to możliwe z punktu widzenia dostosowania rynku, istniejących umów, zabezpieczeń, ryzyk dla stabilności sektora finansowego" - powiedział Kotecki.
W ub. tygodniu Sejm przyjął ustawę o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, który zawiera pakiet wsparcia dla kredytobiorców, w tym m.in. wakacje kredytowe, dopłaty do kredytów z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców oraz zapowiedź stosowania zamiennika dla wskaźnika WIBOR.