Muller odniósł się w ten sposób do pytania o możliwość zapowiadanego wcześniej podatku od ponadnormatywnych zysków przedsiębiorstw.
"W tej chwili jesteśmy na poziomie analiz wszelkich możliwych rozwiązań. Dzisiaj na ten moment takiego projektu nie ma. […] Natomiast pamiętajmy też, że to, co udało się zrobić w sektorze bankowym też w kontekście potencjalnych rozwiązań to to, że banki jednak pod pewną presją zdecydowały się na podwyższenie swoich lokat i to też jest pozytywny element. I pewnego rodzaju podatkiem - nazwijmy to - na sektor bankowy jest również wprowadzenie wakacji kredytowych, bo przeciw wakacje kredytowe będą elementem kosztów banków. To są miliardy złotych, którymi banki będą musiały podzielić się ze społeczeństwem zamiast generować zyski" - powiedział Muller podczas konferencji prasowej.
"W OSR widoczne jest quasi-opodatkowanie sektora bankowego, bo koszty wakacji kredytowych pokryją właśnie banki w ramach potencjalnego wcześniej, a teraz już mało prawdopodobnego zysku, które mogły wypracować. Więc to też jest rodzaj pewnego opodatkowania" - dodał.
Jak podano w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu ustawy, wartość wsparcia w ramach wakacji kredytowych oceniana jest na ok. 4 mld zł, koszty ma ponieść sektor bankowy. Z analiz Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że koszt wakacji kredytowych może sięgać ok. 20 mld zł. Według szacunków Związku Banków Polskich (ZBP), przy założeniu, że z tego rozwiązania skorzysta 80% uprawnionych łączny koszt dla banków osiągnąłby poziom 13,1-16,4 mld zł w 2022 roku oraz 21,3-27,9 mld zł w okresie 2022-2023.
Rzecznik przypomniał, że jeżeli ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, która wprowadza wakacje kredytowe zostanie podpisana przez prezydenta, to w tym roku cztery z pięciu miesięcy będą mogły zostać objęte wakacjami kredytowymi, a kolejne cztery miesiące w 2023 r.
(ISBnews)