"Prawdziwą skalę tragedii widzimy dopiero, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że wielu ludzi, których dotknęło to nieszczęście, musiało wyrzucić nie śmieci, a cały swój dobytek" - podkreślił w oświadczeniu radny Horst Gies.

W połowie lipca burze z ulewnymi deszczami spowodowały niszczycielską powódź w Nadrenii-Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii, krajach związkowych na zachodzie Niemiec. Na skutek żywiołu zginęło ponad 180 osób, a kilkaset zostało rannych - przypomina agencja AP.

Rząd Niemiec przeznaczył ok. 400 mln euro na najpilniejszą pomoc dla ofiar powodzi, a w sierpniu podjął decyzję o zapewnieniu 30 mld euro pomocy długoterminowej na odbudowę dotkniętych terenów - dodaje AP.