W wywiadzie w TVP Info wicepremier powiedział, że Polsce nie grozi przerwa w dostawach gazu, tak jak to może mieć miejsce np. w Niemczech czy we Włoszech, gdzie magazyny zapełnione są w niewielkim stopniu. "Pod tym względem jesteśmy bezpieczni" - zapewnił. Zaznaczył, że to właśnie obserwowany od miesięcy niedobór gazu na rynku europejskim sprawia, że ceny tego paliwa drastyczne rosną.

"Rok temu megawatogodzina (MWh) gazu ziemnego kosztowała ok. 20 euro na rynkach europejskich a kilka dni temu przekroczyła 180 euro" - wskazał

.

Reklama

Ocenił, że drastyczny wzrost cen jest efektem "nieroztropnej, głupiej polityki Unii Europejskiej". Przypomniał, że PiS od lat wskazywała, iż uzależnianie Europy od dostaw gazu rosyjskiego jest błędem. Dlatego - jak mówił - budujemy gazoport w Świnoujściu czy Balic Pipe, planujemy zwiększenie wydobycie gazu w Polsce czy kupujemy dostęp do złóż na Ukrainie.

Wicepremier podkreślił, że Nord Stream 2 jeszcze bardziej uzależnia Europę od gazu rosyjskiego. "Donald Tusk jest jednym z polityków, który mógł w tej sprawie wiele zrobić (...), ale bał się establishmentu europejskiego" - powiedział Sasin.