Łotwa jest kolejnym krajem pozbawionym gazu, który zapewniła sobie w umowie z Rosją. O decyzji rosyjski koncern poinformował w krótkim poście w aplikacji Telegram, argumentując to naruszaniem warunków kontraktu. Nie podano żadnych szczegółów, w tym na temat sposobu, w jaki Łotwa miałaby naruszyć umowę z Rosjanami. Decyzję Gazpromu ogłoszono jednak dokładnie dzień po tym, jak łotewska spółka gazowa Latvijas Gaze oświadczyła, że płaci za rosyjski gaz w euro, a nie rublach, choć jej rzecznik prasowy zastrzegł, że to nie Gazprom jest jego dostawcą.
Władze w Rydze zapewniają, że zakręcenie kurka nie będzie stanowić dla Łotwy, która i tak planowała odejść od rosyjskiego gazu do końca roku, większego problemu. Jednak po burzliwym weekendzie w poniedziałek notowania surowca na giełdzie w Rotterdamie od rana rosły, po raz kolejny w ostatnich tygodniach przebijając symboliczny – i niespotykany do niedawna – pułap 200 euro za megawatogodzinę.
– Samo w sobie zatrzymanie dostaw dla Łotwy, która w ostatnich miesiącach korzystała z rosyjskiego gazu nieregularnie i w stosunkowo niewielkich ilościach, nie zmienia fundamentalnie sytuacji na rynku. To nie jest decyzja tego kalibru, co wstrzymanie dostaw kontraktowych dla Polski czy Finlandii. Ale na pewno przykłada się do ogólnego stanu nerwowości na europejskim rynku – ocenia Tom Marzec-Manser, analityk ds. gazu Independent Commodity Intelligence Services.
Jako pierwsze ofiarami zakręcenia kurka stały się Polska i Bułgaria, gdzie gaz przestał płynąć pod koniec kwietnia (wcześniej na własną rękę z rosyjskiego paliwa zrezygnowała Litwa). Miało to związek z odmową podporządkowania się dekretowi Władimira Putina, w którym – wbrew zapisom kontraktów – zobowiązał europejskich odbiorców do realizowania płatności za surowiec w rublach. Gdy pojawiły się wątpliwości prawne co do sposobu płatności za gaz, KE wydała wytyczne państwom członkowskim, zgodnie z którymi zapłaty powinny być dokonywane w walucie określonej w umowie.
Reklama

Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.