Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki została podpisana w poniedziałek przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki oraz prezesów największych operatorów systemów dystrybucyjnych (OSD): Enea Operator, PGE Dystrybucja, Energa Operator, Tauron Dystrybucja i Stoen Operator.

To porozumienie sektorowe, według URE wpisuje się w proces dostosowania dystrybucyjnych sieci do nowej architektury rynku energii, opartej w coraz większym stopniu o źródła rozproszone o znaczącym udziale OZE.

Jak przypomina Urząd, w perspektywie do 2030 r. krajowy system elektroenergetyczny (KSE) czekają ogromne zmiany. Zakłada się, że trzeba będzie do niego przyłączyć ponad 20 GW źródeł słonecznych o potencjale produkcyjnym 21 TWh rocznie, ponad 14 GW lądowych elektrowni wiatrowych o potencjale produkcyjnym 37 TWh rocznie i prawie 11 GW morskich elektrowni wiatrowych o potencjale produkcyjnym 40 TWh rocznie. Przewiduje się, że w tym czasie liczba odbiorców przyłączonych do sieci wzrośnie o ponad 2 mln, sięgnie 18 mln, a wszyscy będą już dysponować licznikami zdalnego odczytu.

Prezes URE Rafał Gawin podkreślał przy okazji podpisania Karty, że jej założeniem była identyfikacja w długim horyzoncie inwestycji, które stoją przez OSD, ale nie chodzi tylko o przyłączenia OZE, ale i modernizację sieci, cyfryzację itd. Przy użyciu normalnych narzędzi administracyjnych tego typu planowanie jest niemożliwe - zaznaczył Gawin. Karta daje gwarancję, że do 2030 r. otoczenie regulacyjne dla dystrybucji będzie stabilne - podkreślał.

Reklama

Karta przewiduje dwa scenariusze: umiarkowany, zawierający wyłącznie inwestycje konieczne, oraz rozwoju - przewidujący inwestycje w pełni wdrażające wszystkie oczekiwania Polityki Energetycznej Polski. Jak zaznaczył Prezes URE, nakłady w przypadku tego pierwszego scenariusza oszacowano na 130 mld zł do 2030 r., co oznacza, że inwestycje w skali roku będą musiały wzrosnąć o jedną trzecią.

Dodatkowo w ramach prac nad Kartą powstało opracowanie prawne, rekomendujące takie rozwiązania, które bardziej optymalnie wykorzystywałyby istniejącą sieć. To m.in. cable pooling, linia bezpośrednia czy zmiana podejścia do magazynów energii. Dokonano też oceny, jak cały plan przeniesie się na płatności przez odbiorców w ramach taryf dystrybucyjnych.

Gawin podkreślał, że trwają jeszcze ostatnie prace nad niektórymi mechanizmami zwrotu zaangażowanego kapitału, który jest narzędziem gwarantującym stabilność finansową. Jak wyjaśniał, chodzi m.in. o to, by nie dopuścić do skokowego wzrostu taryf dla odbiorców w określonych warunkach, kiedy stopa zwrotu mocno wzrośnie z przyczyn niezależnych, zewnętrznych.

W ocenie URE realizacja założeń Karty umożliwi osiągniecie ok. 50 proc. udziału energii elektrycznej z OZE w krajowej strukturze wytwarzania już w 2030 r., co przyczyni się do trwałego obniżenia cen energii elektrycznej dla odbiorców, jak również istotnego obniżenia śladu węglowego w gospodarce.