Sprzęty, która wpływają na nasz budżet funkcjonują w trybie gotowości – są wyłączone, ale mają połączenie ze źródłem energii. Do grupy takich urządzeń należą najczęściej: ekspresy do kawy, telewizory oraz pralki.

Gdy nabywamy coraz więcej „inteligentnych sprzętów” lub przedmiotów z połączeniem do aplikacji, ten problem narasta. Obecnie wiele gospodarstw domowych funkcjonuje z urządzeniami RTV/AGD, które przez większość czasu są podłączone do kontaktu – podkreśla agencja.

Nieświadome tracenie energii

Reklama

Ile energii mogą zużywać sprzęty w trybie czuwania w naszych domach? Alan Meier, starszy naukowiec z Wydziału Technologii Budowlanych i Systemów Miejskich w Lawrence Berkeley National Laboratory, podkreśla, że „nie ma ogólnych szacunków". Ekspert sądzi, iż zużycie prądu w tym przypadku stanowi „od 5 do 10 proc. zużycia energii elektrycznej w przeciętnym amerykańskim domu”. Jak dodaje, te parametry ​​„z czasem będą tylko rosnąć”.

Z kolei Ram Narayanamurthy, menedżer programu Emerging Technologies w Departamencie Energii USA, uważa, iż ten zakres to około 20 proc. rocznego zużycia energii. Narayanamurthy podkreśla, że „wiele osób jest nieświadomych” tego, jak urządzenia w trybie czuwania pobierają energię. Dotyczy to np. użytkowników routerów Wi-Fi oraz modemów.

Eksperci próbują lepiej zrozumieć wspomniany problem i skupiają się nad tym, jak go rozwiązać w przyszłości – dodaje.

Pojedynczo większość urządzeń nie zużywa dużo energii w trybie czuwania – podaje Bloomberg. Z pomiarów, przeprowadzonych bezpośrednio przez naukowców Lawrence Berkeley National Laboratory, wynika, że w amerykańskim domu wartość przy trybie czuwania takich przedmiotów wynosi średnio 3 W lub nawet około 1 W.

Różnice między starym a nowym sprzętem

Okazuje się, że najwyższy średni poziom mocy w trybie czuwania osiągają sprzęty związane z systemem bezpieczeństwa oraz urządzenia odpowiedzialne za podgrzewanie wody.

W niektórych urządzeniach, wyposażonych w mechaniczny włącznik/wyłącznik (np. wentylatory, czajniki lub laptopy), moc w trybie gotowości można zmniejszyć aż do zera – podaje Bloomberg. Problem pojawia się w przypadku o wiele starszych sprzętów (ich maksymalna moc w trybie gotowości może być czasami 5 lub 10 razy wyższa niż średnia).

W przypadku sprzętów do gier występuje duży zakres tych parametrów. Dla przykładu urządzenia Xbox, z wyjątkiem modeli oryginalnych i 360, mają poziomy gotowości zaczynające się od 8,6 W. Nintendo i Playstation mają nieco niższe wartości – od mniej niż 1 do 5,7 W.

Problemem – jak zauważa Meier – jest fakt, że nie ma łatwego sposobu na to, by określić na „pierwszy rzut oka" moc zużycia energii w trybie gotowości tych urządzeń. W nowszych przedmiotach takie dane mogą pojawiać się np. na wyświetlaczach.

„Wampiry energetyczne” z przeszłości

„Ludzie zawsze mówili mi, że ich koty uwielbiały spać na dekoderze, ponieważ było im tam ciepło” – wspomina Jennifer Amann, starszy członek American Council for an Energy-Efficient Economy „Wszystko, co jest gorące, to oznaka utraty mocy” – dodaje.

Bloomberg przypomina, że w latach 80. i 90. dekodery telewizji kablowej zużywał w trybie czuwania średnio 11 W (a niektóre nawet ok. 25 W), magnetowidy średnio 6 W (niektóre modele do ​​ok.13W), natomiast odtwarzacze DVD średnio 4,2 W, (maksymalnie 12 W). Jak podkreśla agencja, wysokie poziomy były wynikiem niewydajności ładowarek oraz marnowania energii.

Wspomniane sprzęty były określane jako wampiry energetyczne” lub nazywane urządzeniami wampirów".

Według Alana Meiera w ciągu ostatnich 20 lat „nastąpił niezwykły postęp”, który doprowadziło do wprowadzenia modyfikacji ws. zużywania prądu w urządzeniach elektrycznych. Zmiany zachęciły producentów do zmniejszenia poziomów czuwania. W USA program Energy Star zaczął uwzględniać moc w trybie czuwania przy ocenie i testowaniu niektórych towarów konsumpcyjnych. Zdaniem Jennifer Amann to wpłynęło na obniżenie wspomnianych poziomów w sprzętach biurowych. Z kolei Unia Europejska zaczęła wymagać dla niektórych produktów niższych wartości mocy w trybie czuwania.

Urządzenie w trybie czuwania – jak sprawdzić, ile zużywają energii?

Jednym ze sposobów na to, by zobaczyć, ile prądu zużywają sprzęty w trybie czuwania, jest sprawdzenie licznika w nocy – radzi Meier (np. o godz. 2 lub 3 ). Ekspert podkreśla, że to prawdopodobnie pokaże nam „najniższy poziom ciągłego zużycia energii”. Drugim sposobem jest zakup watomierza – urządzenia do pomiaru mocy elektrycznej.

Jak przypomina Bloomberg, sposobem na wyeliminowanie zasilania w urządzeniach w trybie czuwania jest całkowite odłączenie ich od źródła prądu. Specjaliści odradzają wprowadzenie tego rozwiązania przy sprzętach, u których brak dostępu do energii mógłby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Sposobem na to, by nieco zaoszczędzić na rachunkach jest odłączenie od zasilania „małych urządzeń kuchennych” (np. czajnika i tostera) oraz sprzętów w pokojach gościnnych (np. telewizora i radia).