W opublikowanej we wtorek analizie Goldman Sachs wskazał, że głównym powodem takich zmian w prognozach jest nadspodziewanie ciepła pogoda oraz zdecydowane działania w kierunku oszczędności gazu w Europie. Jak przypomniał bank, efektem tych czynników jest spadek od połowy grudnia cen na TTF o 36 proc., do 74 euro za MWh.

Jak podkreśla Goldman Sachs tegoroczna zima jest 4. najcieplejszą kiedykolwiek zarejestrowaną w północno-zachodniej Europie, a temperatura w styczniu jest wyjątkowo wysoka. W ocenie banku konsumpcja gazu w europejskich gospodarstwach domowych w styczniu będzie niższa o 16 proc. od prognozowanej, co przekłada się na zużycie o 100 mln m sześc. dziennie mniej. Za 70 proc. tego spadku odpowiada pogoda, za resztę - działania oszczędnościowe - szacuje bank. Dlatego średnia oczekiwana cena w I kwartale to 70 euro za MWh, a w II kwartale - 88 euro za MWh.

Goldman Sachs ocenia, że 75 euro za MWh to dziś granica opłacalności produkcji energii elektrycznej z gazu i dopiero trwały spadek ceny w okolice 60 euro za MWh skłoni firmy energetyczne do mocniejszego powrotu do wytwarzania z gazu, a odchodzeniu od węgla.

Według banku, średnia cena gazu latem 2023 r. na TTF będzie wynosić ok. 100 euro za MWh, głównie z powodu zwiększonego popytu w celu zapełnienia magazynów przed kolejnym sezonem.

Reklama

wkr/ drag/