Bilansowanie pracy KSE staje się coraz większym wyzwaniem. Elektrownie szczytowo-pompowe to w praktyce wciąż najbardziej powszechna forma wielkoskalowego magazynowania energii.

Postępująca transformacja energetyczna sprawiła, że również w Polsce po kilku dekadach odżyły plany budowy takich obiektów. Problem w tym, że mają one zostać oddane do użytku dopiero na przełomie tej i kolejnej dekady, co i tak wydaje się być terminem bardzo optymistycznym przy tak poważnych inwestycjach.

Tymczasem regularnie przygotowywane przez Urząd Regulacji Energetyki raporty pokazują, że w nadchodzących latach czeka nas istotny spadek mocy dyspozycyjnych w KSE. Takie dane przynosi też ostatni raport na ten temat, który został opublikowany pod koniec lutego.

Reklama

Zgodnie informacjami zebranymi przez URE od przedsiębiorstw energetycznych, do 2036 r. planowane jest oddanie do użytku łącznie ponad 22 GW nowych mocy wytwórczych. Najwięcej dotyczy bloków gazowych (9,8 GW), morskich farm wiatrowych (5,2 GW) oraz fotowoltaiki (5,7 GW). Jednocześnie z użytku ma zostać wycofanych ok. 20 GW, głównie bloków na węgiel kamienny i brunatny.

Choć ogólny bilans mocy będzie na plusie, to jednak ten obraz wygląda mniej optymistycznie, gdy pod uwagę weźmie się tzw. korekcyjne współczynniki dyspozycyjności, które dla wiatru i słońca są siłą rzeczy znacznie gorsze niż dla gazu. Wtedy z planowanych nominalnie dodatkowych 22 GW mocy otrzymujemy ok. 12,6 GW mocy dyspozycyjnych.

Rynek mocy z bateriami

URE podkreśla, że spadająca moc w stabilnych źródłach będzie stanowić coraz coraz większe wyzwanie dla Polskich Sieci Elektroenergetycznych, odpowiedzialnych za bilansowanie i bezpieczeństwo pracy KSE. Konieczne będzie nie tylko utrzymanie istniejących już mechanizmów mocowych, ale też wprowadzanie nowych rozwiązań rynkowych, jak usługi elastyczności i zarządzania popytem na energię.

Jak dotąd mechanizm rynku mocy przyczynił się przede wszystkim do utrzymania istniejących bloków węglowych i wsparcia inwestycje w nowe jednostki opalane gazem. Jednak ostatnia aukcja główna z grudnia ubiegłego roku przyniosła wyczekiwany od kilku lat przełom – po pierwszy wystartowały w niej bateryjne magazyny energii.

Ile mocy łącznie zakontraktowano? Ile mamy mocy w magazynach energii? Kto się szykuje do inwestycji? Czy magazyny energii ustabilizują sieci? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl