Część z nich Ministerstwo Rozwoju wyłapuje i pozbawia ich wykonawców prawa do sporządzania tych dokumentów, ale same dokumenty pozostają w obiegu do końca okresu ich ważności, który wynosi 10 lat.

– Znam przypadek, w którym wystawienie bardzo dużej liczby świadectw z tym samym wskaźnikiem EP dla wielu nieruchomości skończyło się utratą uprawnień do ich sporządzania – mówi Jerzy Kwiatkowski, ekspert Narodowej Agencji Poszanowania Energii. Mimo to wystawione świadectwa nie straciły ważności.

Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.