Jak podkreślono we wtorkowym komunikacie, trudna sytuacja w branży motoryzacyjnej przekłada się na pesymizm wśród przedstawicieli firm motoryzacyjnych obecnych na polskim rynku. W najnowszej edycji badania KPMG i PZPM wskaźnik nastrojów zatrzymał się na poziomie 20 punktów i jest niższy o 46 punktów w stosunku do badania przeprowadzonego pod koniec grudnia 2019 roku.

Z kolei wskaźnik nastrojów producentów motoryzacyjnych obniżył się od tego czasu o 36 pkt. do poziomu 25 punktów, a nastroje dystrybutorów pogorszyły się o 52 pkt., osiągając wartość 16 punktów. Firmy motoryzacyjne bardzo negatywnie oceniają sytuację branży – 70 proc. producentów oraz 71 proc. dystrybutorów uważa, że obecna sytuacja branży "jest raczej zła lub bardzo zła".

"COVID-19 negatywnie wpływa na firmy motoryzacyjne w Polsce – wszystkie badane firmy odnotowały spadek przychodów, a 61 proc. było zmuszonych obniżyć wynagrodzenia" - czytamy. W dłuższej perspektywie firmy planują ograniczać zatrudnienie oraz zamrozić inwestycje w rozwój biznesu. Zdaniem 80 proc. menedżerów, dojście do sytuacji jaka panowała w branży motoryzacyjnej przed wybuchem pandemii zajmie do 2 lat.

"W aktualnej edycji badania z przełomu maja i czerwca br. nastąpiło już lekkie oswojenie się z pierwszym szokiem wywołanym pandemią COVID-19" - zaznaczono. Zdaniem ekspertów po uruchomieniu narzędzi zaradczych i wsparcia przez państwo (nawet jeśli są one niewystarczające) oraz przy trwającym uruchamianiu gospodarki i znoszeniu wcześniejszych obostrzeń, firmy mają więcej informacji do pełniejszej oceny przyszłości branży.

Reklama

Autorzy badania zwrócili uwagę, że wskaźnik nastrojów przyszłości branży zatrzymał się na 44 punktach i pozostaje ciągle na poziomie poniżej 50 punktów co oznacza, że przeważają oceny pesymistyczne nad optymistycznymi. "Następne 12 miesięcy producenci firm motoryzacyjnych oceniają ostrożnie – 40 proc. z nich (wzrost o 34 p.p. w porównaniu do poprzedniego badania) uważa, że sytuacja w branży poprawi się lub poprawi się znacząco" - oceniono. Według ekspertów wpływ na taką oceną ma fakt odmrożenia gospodarki oraz ponowne rozpoczęcie produkcji. "Należy pamiętać, że 45 proc. przedstawicieli producentów (spadek o 38 p.p.) wyraża obawę, że sytuacja w branży motoryzacyjnej jeszcze bardziej się pogorszy – z czego 5 proc. obawia się zdecydowanego pogorszenia" - napisano.

Dystrybutorzy motoryzacyjni obecni w Polsce przejawiają większy pesymizm niż producenci. 32 proc. firm zajmujących się dystrybucją uważa, że sytuacja branży poprawi się lub zdecydowanie się poprawi w najbliższych 12 miesiącach. Z kolei blisko połowa (49 proc.) jest przekonana o dalszym pogorszeniu, z czego co 10. dystrybutor uważa, że "sytuacja branży ulegnie zdecydowanemu pogorszeniu".

Prognozowana sytuacja gospodarcza Polski w ciągu najbliższego roku również nie będzie najlepsza w opinii przedstawicieli branży motoryzacyjnej. Wskaźnik nastrojów w tym obszarze wyniósł 38 punktów dla obydwu badanych grup łącznie i zdecydowanie poniżej neutralnego poziomu. "25 proc. producentów motoryzacyjnych uważa, że sytuacja gospodarcza przez najbliższy rok ulegnie poprawie lub zdecydowanej poprawie" - wskazano. Przeciwnego zdania jest 55 proc. firm, które spodziewają się dalszego pogorszenia sytuacji ekonomicznej, z czego 15 proc. uważa, że sytuacja w polskiej gospodarce zdecydowanie się pogorszy.

Z kolei dystrybutorzy motoryzacyjni przejawiają mniejszy pesymizm – 29 proc. spodziewa się poprawy lub zdecydowanej poprawy, a 49 proc. pogorszenia sytuacji gospodarczej w Polsce, z czego co 10. firma obawia się zdecydowanego pogorszenia.

W badaniu zwrócono uwagę, że menedżerowie, mimo tego, że sektor branży motoryzacyjnej jest jednym z najbardziej dotkniętych skutkami COVID-19, wykazują mniejszy pesymizm w porównaniu do edycji sprzed pół roku. "Mając świadomość, że dochodzenie sektora do stanu sprzed pandemii potrwa na pewno kilka lat, menedżerowie zapewne pozytywnie ocenili programy pomocowe uruchomione w Polsce i w innych krajach europejskich" - podkreślono. Dodano, że nie bez znaczenia pozostają deklaracje pomocy liczonej w setkach miliardów euro dla gospodarek UE, która ma być udzielona przez Komisję Europejską.

Wszystkie firmy biorące udział w badaniu przyznały, że wybuch pandemii i jej gospodarcze następstwa skutkowały spadkiem sprzedaży. 88 proc. firm musiało zmierzyć się z problemami związanymi z zakłóceniem łańcucha dostaw. 61 proc. przedsiębiorstw motoryzacyjnych było zmuszonych obniżyć wynagrodzenia swoich pracowników. W blisko 4 na 10 firmach zredukowano etaty i nastąpiły problemy z utrzymaniem płynności finansowej.

Blisko co siódma firma (69 proc. wskazań) wystąpiła z wnioskiem o pomoc oferowaną w ramach Tarcz Antykryzysowych, a piąta firma motoryzacyjna uznała, że rozwiązania w nich zawarte są wystarczające. Dla ponad połowy firm pomoc oferowana w ramach tarczy jest raczej lub zdecydowanie niewystarczająca. Co czwarta firma motoryzacyjna nie ma zdania na ten temat.

Długotrwałym skutkiem pandemii, zdaniem przedstawicieli firm motoryzacyjnych, będzie przede wszystkim konieczność ograniczenia zatrudnienia (67 proc. wskazań) lub zamrożenia inwestycji w rozwój firmy (61 proc.). COVID-19 zmienił również zachowania konsumentów, z tego powodu 57 proc. firm motoryzacyjnych uważa, że efektem tego będzie wzrost znaczenia wirtualnych salonów, które zapewnią sprzedaż aut bez konieczności fizycznej obecności w salonie. "80 proc. firm motoryzacyjnych prognozuje, że dojście do sytuacji sprzed pandemii zajmie im nie więcej niż 2 lata; 35 proc. uważa, że uda się to osiągnąć szybciej – maksymalnie w ciągu roku" - oceniono.

Barometr nastrojów menedżerów sektora motoryzacyjnego jest badaniem ankietowym przeprowadzonym przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i KPMG w Polsce w maju i czerwcu 2020 r. Ankieta skierowana była do menedżerów firm produkcyjnych i dystrybutorów pojazdów, przyczep i naczep, zabudów lub podzespołów, części i akcesoriów. W badaniu internetowym wzięło udział 51 respondentów. (PAP)

autor: Magdalena Jarco/