Od dobrowolności do obowiązku

Najważniejsza zmiana to oczywiście rozszerzenie obowiązków wynikających z unijnej dyrektywy CSRD. Jeszcze niedawno raportować musiały tylko największe spółki – dziś w perspektywie kilku lat obowiązek obejmie tysiące firm: od dużych przedsiębiorstw rodzinnych po średnie firmy, które do tej pory ESG znały głównie z marketingowych deklaracji. To zmiana, która daje do myślenia. Raportowanie przestaje być formalnością – staje się jednym z najważniejszych wyzwań biznesowych najbliższych lat.

Kto raportuje, kto się dopiero uczy

Liczby mówią same za siebie: około 60% największych polskich spółek już przygotowuje raporty ESG, a ich liczba rośnie z roku na rok. Dla wielu firm brak raportowania to nie tylko ryzyko kar, ale także utrata wiarygodności w oczach partnerów i inwestorów. Jednak małe i średnie przedsiębiorstwa wciąż mają problem z praktyką. Wielu właścicieli patrzy na nowe przepisy jak na biurokratyczny ciężar, który wymaga kosztownych wdrożeń i konsultacji. Świadomość wśród MŚP jest wciąż ograniczona, a gotowość do wprowadzenia procesów raportowych – mocno zróżnicowana.

Bariery: koszty, kompetencje, czas

Największym problemem są oczywiście koszty i brak odpowiednich kompetencji. Zbieranie danych niefinansowych, weryfikacja ich i przygotowanie spójnego raportu wymaga nakładów, na które nie każda firma może sobie pozwolić. Do tego dochodzi deficyt specjalistów ESG – coraz trudniej ich znaleźć, a ich usługi drożeją. W efekcie wiele firm wybiera „rozwiązania łatane”: zlecanie pojedynczych fragmentów raportów, albo ograniczanie raportowania do absolutnego minimum. Nie bez znaczenia jest też czas. Zbieranie danych ESG trwa przez cały rok obrotowy i angażuje wiele działów. Dla firm, które dopiero stawiają pierwsze kroki w tym obszarze, to prawdziwe wyzwanie organizacyjne.

ESG jako narzędzie biznesowe

Ale jest też druga strona medalu. Firmy, które potraktowały ESG poważnie, zaczynają dostrzegać w nim coś więcej niż tylko obowiązek. To narzędzie do poprawy efektywności, modernizacji i budowania przewagi konkurencyjnej. Przykłady? Monitoring zużycia energii pozwala obniżyć koszty, lepsze raporty zwiększają szanse na finansowanie bankowe, a w przetargach międzynarodowych firmy z ESG na wysokim poziomie mają wyraźną przewagę. ESG staje się katalizatorem zmian, które i tak byłyby konieczne – tylko teraz przyspieszonych i bardziej widocznych.

Polska na tle Europy

Na tle innych krajów UE nie jesteśmy ani liderem, ani outsiderem – znajdujemy się w środku stawki. Wyprzedzamy część krajów Europy Środkowo-Wschodniej, ale do Skandynawii daleko. Ciekawym wnioskiem jest jednak fakt, że wciąż rzadko traktujemy ESG jako element przewagi konkurencyjnej. Dla wielu firm to reakcja na regulacje, a nie świadoma strategia rozwoju. W Europie Zachodniej firmy coraz częściej wykorzystują ESG jako sposób budowania marki i przyciągania kapitału.

Perspektywy i scenariusze

Co nas czeka w najbliższych latach? Można wyróżnić trzy scenariusze: Minimalistyczny – raportowanie tylko tyle, ile wymaga prawo, bez realnych zmian w modelu biznesowym. Adaptacyjny – część firm wykorzystuje raportowanie jako impuls do inwestycji w efektywność, nowe modele produkcji czy relacje z interesariuszami. Transformacyjny – ESG staje się kluczowym elementem strategii, a polskie firmy konkurują globalnie dzięki wysokim standardom zrównoważonego rozwoju. Który scenariusz się spełni, w dużej mierze zależy od wsparcia instytucjonalnego – dostępności środków, doradztwa i presji inwestorów oraz klientów.

Między obowiązkiem a szansą

Raport o stanie ESG w Polsce w 2025 roku pokazuje jedno: era dobrowolności się skończyła. ESG to nie slogan ani moda – to obowiązek, którego zlekceważenie może kosztować utratę kontraktów, finansowania i reputacji. Ale to także ogromna szansa. Modernizacja, oszczędności, wzmocnienie pozycji rynkowej – wszystko to jest w zasięgu firm, które zdecydują się potraktować ESG poważnie. Polska gospodarka stoi dziś przed wyborem: przejść przez ten proces „po linii najmniejszego oporu” albo wykorzystać go jako trampolinę do wzmocnienia swojej pozycji w Europie.