We wtorek Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) poinformowała o swoich prognozach eksportowych dla Polski w 2022 i 2023 roku. Jak przypomniano, w roku 2021 nasza sprzedaż eksportowa uległa zwiększeniu z 236 mld euro w roku 2020, do 280,2 mld euro (wzrost o 18,7 proc.). „Wzrost ten okazał się wyraźnie większy, niż wynikałoby to wyłącznie z poziomu koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych" - podkreślono. Według szacunków KIG eksport roku 2022 wynosząc 328,1 mld euro może okazać się o 17,1 proc. wyższy, niż w roku 2021, a w roku 2023 wynosząc 378,2 mld euro zwiększyć się o dalsze 15,3 proc.

Według danych Narodowego Banku Polskiego w pierwszych pięciu miesiącach 2022 roku eksport wyniósł 131 955 mln euro i okazał się o 16,5 proc. większy niż przed rokiem. Według sprawozdawczości prezentowanej przez Główny Urząd Statystyczny eksport, wynosząc w okresie I – V 2022 r. 136 200 mln euro okazał się wyższy niż rok wcześniej o 19,1 proc. - wskazała KIG.

"Perspektywy roku 2022 w zakresie możliwego do wypracowani eksportu do niedawna prezentowały się bardzo dobrze. Wysokie okazało się otwarcie roku. Ponadto bardzo dobrze prezentowała się (i mimo postępującej korekty, wciąż prezentuje) dynamika zamówień w przemyśle – w tym zwłaszcza zamówień eksportowych" - wskazali eksperci. W ich ocenie "powinno to umożliwić utrzymanie podwyższonej dynamik eksportu przynajmniej w kilku najbliższych miesiącach".

KIG podkreśliła, że atak Rosji na Ukrainę mocno wpływa na procesy gospodarcze, w tym na wielkość sprzedaży eksportowej. "W pierwszej kolejności bardzo głębokiej redukcji (przynajmniej czasowej) ulega sprzedaż na trzy ważne dla nas rynki (Ukraina, Białoruś, Rosja)" - wyjaśniono. "Widoczne są już też perturbacje związane z zaburzeniami w łańcuchach dostaw. Część z zamówień eksportowych może nie być zrealizowana w związku z brakami materiałów czy komponentów. Część zamówień zostanie odwołanych – bo odbiorcami są firmy istotnie eksportujące na rynki wschodnie" - dodano.

Niemniej dla roku 2022 możne jednak wskazać również czynniki, które będą dodatkowo (ponad to co było kalkulowane do niedawna) sprzyjać polskiej sprzedaży eksportowej. "Perturbacje z łańcuchami dostaw mogą skłaniać odbiorców ze starych krajów Unii do intensyfikacji poszukiwań nieodległych dostawców (w miejsce tych z dalekiego i nieodległego wschodu)" - przewiduje KIG.

Co więcej, "gwałtownie wzrośnie w Europie popyt związany ze wzmacnianiem obronności i odporności państw" - uważają eksperci, dodając, że popyt na wzrost odporności będzie generowany nie tylko na poziomie administracji państw, ale również poszczególnych przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. "To może istotnie zwiększyć poziom zamówień z naszej gospodarki" - przypuszczają. "Czynnikiem istotnie zwiększającym statystyki eksportowe będzie powszechny i gwałtowny wzrost cen. To on (w przeciwieństwie do praktyki wielu ostatnich lat) pokaźnie zwiększy realizowane utargi (nawet jeśli wzrosty w wymiarze realnym – liczone w tonach czy sztukach nie będą imponujące)" - zaznaczono. (PAP)

autorka: Ewa Nehring