Dostępne szacunki sugerują, że w tłusty czwartek statystyczny Polak spożywa po 2-3 pączki - wskazali w czwartkowej analizie eksperci HRE Investments. Oznacza to, że zjemy dziś nawet ponad 100 mln sztuk tego cukierniczego wyrobu.

"Podczas gdy w hipermarketach i dyskontach spożywczych znajdziemy nawet pączki z ceną w okolicach złotówki za sztukę, to cukiernicy słysząc, że produkty te nazywa się +pączkami+ dostają białej gorączki. Na drugim biegunie znajdziemy za to propozycje sprzedawane pod uznanymi szyldami lub przez celebrytów" - stwierdzili Bartosz Turek i Oskar Sękowski. W takich przypadkach cena rośnie do kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu złotych za sztukę - dodali.

Z szacunków HRE Investments wynika, że pączek wykonany według tradycyjnej receptury, czyli smażony na smalcu i wypełniony różaną konfiturą, powinien w tym roku kosztować 4,63 zł - o 31 proc. więcej niż rok temu. Analitycy w wycenie uwzględnili nie tylko ceny półproduktów (mąki, cukru, mleka, smalcu, drożdży czy różanej konfitury), ale też koszty robocizny, energii, materiałów oraz marżę, z której cukiernik oprócz zysku musi opłacić lokal czy utrzymać sprzęt. Według nich, ze względu na wysokie koszty wytworzenia, niektórzy cukiernicy mogą być zmuszeni do stosowania niższych marż niż w poprzednich latach.

Według analityków, jeśli statystyczny Polak zadowoli się jednym pączkiem wykonanym z wysokiej jakości składników na bazie tradycyjnej receptury, to w tłusty czwartek przeznaczymy na pączki ponad 176 mln złotych. "Mówimy tu o równowartość 381 dwupokojowych mieszkań w największych miastach w naszym kraju" - wskazali.

Reklama

Analitycy zwrócili uwagę, że w ostatnich 12 miesiącach „siła nabywcza” tradycyjnego pączka wzrosła mocniej niż ceny mieszkań. Dodali, że mieszkania w siedmiu największych miastach - według dostępnych danych NBP - zdrożały w ciągu roku o ponad 8 proc., a pączki - o 31 proc. "W tym roku zjemy tyle pączków, ile wartych jest 381 mieszkań. To wynik aż o 66 lokali wyższy niż przed rokiem". (PAP)

autorka: Magdalena Jarco