Gwałtowny wzrost popytu na elektronikę
Produkcja elektroniki wymaga dużych nakładów energii i zasobów. Począwszy od wydobycia surowców, poprzez produkcję i transport gotowych produktów, aż po ich ładowanie podczas użytkowania i utylizację. Co prawda rozwijane są stale programy recyklingu produktów, ale nie nadążają one za dynamicznym wzrostem popytu na elektronikę – pisze Statista.
Dane z opublikowanego przez ONZ Digital Economy Report 2024 pokazują, że owo szybko rosnące zapotrzebowanie to nie tylko wypadkowa coraz większej liczby osób kupujących urządzenia elektroniczne na całym świecie, ale także rosnąca średnia liczba urządzeń na przypadających konsumenta. Jak pokazuje wykres Statisty, średnia liczba posiadanych urządzeń na mieszkańca na całym świecie wzrosła w latach 2018-2023 z 2,4 do 3,6.
Liczba urządzeń elektronicznych na Zachodzie
Patrząc na regionalny podział, wyraźnie widać, że wzrost ten jest nierównomierny. Mieszkańcy globalnej Północy nie tylko posiadają najwięcej urządzeń, ale zdecydowanie dominują także pod względem tempa wzrostu popytu na nie. W Ameryce Północnej na przykład przeciętna osoba posiadała w 2018 r. około 8 urządzeń, ale w 2023 r. już blisko 13 (wzrost o 63% w ciągu zaledwie pięciu lat), podczas gdy w Europie Zachodniej liczba ta wzrosła z 5,6 w 2018 r. do 9,4 w 2023 r. (wzrost o 68%). Z kolei na Bliskim Wschodzie i w Afryce wskaźnik liczby urządzeń na osobę wynosił 1,1 urządzenia na mieszkańca w 2018 r. i 1,5 w 2023 r. (wzrost o 36 proc.).
Internet rzeczy a popyt na elektronikę
Według raportu internet rzeczy, a więc połączone z siecią pojazdy, czujniki, elektronika użytkowa i urządzenia ubieralne (ang. wearables), będzie jedną z podstaw wzrostu popytu na elektronikę w przyszłości.
Urządzenia IoT po raz pierwszy przekroczyły liczbę konwencjonalnych (komputerów osobistych, tabletów, telefonów komórkowych i stacjonarnych) w 2021 roku, a prognozy przewidują, że średnia liczba urządzeń IoT wzrośnie z 16 miliardów w 2023 roku do 39 miliardów w 2029 roku.
Analitycy podkreślają również, że chociaż całkowita liczba urządzeń wzrosła, ogólne zużycie energii związane z ich użytkowaniem (a nie produkcją) było stosunkowo stabilne - pisze Statista. Jest to w dużej mierze spowodowane przejściem na mniejsze, bardziej energooszczędne urządzenia (od komputerów stacjonarnych po laptopy, tablety i smartfony), a także na bardziej energooszczędne ekrany.