Niemiecki dostawca części samochodowych Continental ogłosił we wtorek poważne redukcje zatrudnienia, w tym zamknięcie jednej ze swoich fabryk. Jako powód Continental podał konieczność obniżenia kosztów w obliczu recesji w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym .

3000 stanowisk pracy do likwidacji

Continental podał, że do końca 2026 roku w dziale badań i rozwoju koncernu zostanie zredukowanych około 3000 stanowisk pracy. Połowa z nich dotknie zakładów w Niemczech.

W ramach tych redukcji zamknięty zostanie zakład w Norymberdze. Natomiast innych zakładach na terenie Niemiec, w Hesji i Bawarii, nastąpią przerwy w działaniu.

Obecnie redukcje to nie pierwszy tego typu ruch mający na celu redukcję kosztów. Rok temu firma Continental ogłosiła serię cięć w ramach których w dziale motoryzacyjnym firmy zlikwidowano 7150 miejsc pracy. Mimo to efektów nie widać, co potwierdził rzecznik spółki, który powiedział, że pomimo wcześniejszych cięć budżetowych firma nie osiągnie zakładanych celów finansowych z powodu trudnej sytuacji rynkowej .

Co na to pracowncy?

Firma poinformowała, że zamierza przeprowadzić zwolnienia w możliwie najbardziej odpowiedzialny sposób. Większość redukcji będzie polegać na niezastępowaniu pracowników przechodzących na emeryturę lub rezygnujących z pracy.

Przedstawiciele pracowników ostro skrytykowali decyzję firmy. Michael Iglhaut, szef Rady Zakładowej Continental powiedział w oświadczeniu, że pracownicy są głęboko zaniepokojeni tym, że poważne cięcia wydatków na prace badawczo-rozwojowe w branży motoryzacyjnej przerodzą się w kompleksową restrukturyzację.

"Tłumanie miejsc pracy i obniżanie kosztów za wszelką cenę" nie jest zrównoważoną strategią na przyszłość – powiedział Iglhaut.

Przedstawiciele pracowników i związków zawodowych będą teraz negocjować z firmą szczegóły zwolnień, a akcjonariusze spółki muszą jeszcze zatwierdzić ten plan na nadchodzącym walnym zgromadzeniu Continental.