W ocenie przedsiębiorców, kryzys gospodarczy i wysokie koszty produkcji sprawiają, że atrakcyjność Niemiec jako miejsca do prowadzenia działalności gospodarczej jest coraz mniejsza. Dlatego niemieckie firmy coraz częściej skłaniają się do przeniesienia produkcji do innego kraju.

Deutsche Welle przypomina ,że w ankiecie przeprowadzonej na początku roku przez firmę audytorską KPMG i Komisję Wschodnią Niemieckiej Gospodarki, 22 proc. firm przyznała, że rozważa przeniesienie produkcji do krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Głównymi kierunkami potencjalnej przeprowadzki są Polska albo Rumunia. Zdecydowanie najwięcej, bo aż 51 proc. przedsiębiorstw chce przenieść się do Polski. Rumunię, jako cel przeniesienia produkcji wskazało 43 proc. ankietowanych.

Według 55 proc. ankietowanych firm region Europy Środkowej i Wschodniej do 2030 roku zyska na znaczeniu gospodarczym.

Kolejna firma przenosi produkcję do Polski

W tym tygodniu niemiecka telewizja publiczna MDR podała, że producent układów hamulcowych do pojazdów szynowych oraz użytkowych Knorr-Bremse ogłosił, że dwie trzecie swojej produkcji z zakładu w Dreźnie, przenosi do Polski. Wynikiem tej przeprowadzki będzie likwidacja 40 miejsc pracy w zakładzie w Saksonii.

Jako powód przeniesienie produkcji Knorr podał obecne warunki rynkowe i presją ze strony konkurencji. Przeniesieniem produkcji do Polski spółka chce obniżyć koszty produkcji.

Załoga zakładu w Dreźnie stanowczo sprzeciwia się ty planom.

Producent sprzętu gospodarstwa domowego zwiększa produkcję w Łodzi

Knorr to nie pierwsza firma, która głośno mówi o przeniesieniu produkcji do Polski. Niedawno podobny plan ogłosiła firma Miele, producent sprzętu gospodarstwa domowego. O sytuacji tego przedsiębiorstwa pisze w czwartek niemiecka gazeta „Sueddeutsche Zeitung”.

Gazeta podała, że do końca 2027 roku większość montażu końcowego pralek Miele ma odbywać się w zakładzie w Łodzi, a nie, jak dotychczas, w Guetersloh.

Rebecca Steinhage, która w Miele odpowiada za sprawy kadrowe powiedziała gazecie, że tańsza siła robocza to nie jedyna zaleta produkcji w Polsce. W jej ocenie jest szereg innych korzyści wynikających z przenosin do Polski. Steinhage powiedziała, że urzędy w Polsce o wiele szybciej niż Niemczech wydają różne pozwolenia. Jako przykład Steinhage podała pozwolenie na zainstalowanie na dachu paneli słonecznych.

Czynniki decydujące o uruchomieniu produkcji

W ankiecie, przygotowanej przez KPMG i Komisję Wschodnią Niemieckiej Gospodarki, na którą powołuje się Deutsche Welle, niemieckie firmy podawały, że dla uruchomienia produkcji w danym kraju ważny jest dla nich popyt na danym rynku. Ten powód wskazało 40 proc. badanych firm. Drugim najistotniejszym czynnikiem jest dostępność wykwalifikowanej siły roboczej (37 proc.). Dopiero na trzecim miejscu znalazły się stosunkowo niskie koszty pracy, na które wskazała jedna trzecia badanych (33 proc.).

Źródła: "MDR", "Sueddeutsche Zeitung", "Deutsche Welle"