Co roku do Dolnej Saksonii przyjeżdża około 80 000 pracowników sezonowych. Dziś wśród plantatorów pojawia się niepewność i obawy, czy znajdą wystarczającą liczbę robotników do pracy przy zbiorach. Większość pracowników z Polski i Rumunii jest już w drodze – informują niemieckie media.

Fred Eickhorst, dyrektor zarządzający i rzecznik zarządu Stowarzyszenia Hodowców Szparagów i Owoców Jagodowych w Dolnej Saksonii, przypuszcza, że branża prawdopodobnie będzie musiała poradzić sobie z silnym wzrostem kosztów. Do podwyżek może przyczynić się m.in. wzrost płacy minimalnej – zaznacza serwis „NDR”.

Koszt produkcji szparagów i owoców jagodowych może wzrosnąć co najmniej o 1 euro za kilogram. Branża – według Eickhorsta – będzie starała się wyjaśnić konsumentom, iż „jeśli nadal kupujesz dobre produkty, musisz wydać więcej”. Sytuacja budzi obawy, jak wielu klientów będzie stać na to, by zapłacić więcej pieniędzy. Już teraz wiele osób musi zmagać się zpodwyżkami cen innych produktów i usług, do których przyczynia się m. in. rosyjska inwazja na Ukrainę.

Obecnie plantatorom sprzyja jedynie pogoda. „Idealne, zgodne z zamówieniem” – komentuje warunki Eickhorst. Słońce „ogrzewa pola”, a jednocześnie temperatura sprawia, że rośliny nie rosną zbyt szybko. W niektórych miejscach zbiory szparagów już się rozpoczęły. Na przełomie marca i kwietnia ruszy sprzedaż warzyw – zakłada dyrektor zarządzający i rzecznik zarządu Stowarzyszenia Hodowców Szparagów i Owoców Jagodowych w Dolnej Saksonii.