„Komisja Europejska nie przeprowadziła analizy spodziewanego wpływu ewentualnego przystąpienia Ukrainy do UE na rolnictwo, ale szacuje się, że ukraińskie gospodarstwa otrzymają prawie 30 proc. dotacji w ramach wspólnej polityki rolnej” – powiedział przebywający w poniedziałek w Brukseli Nagy.

„W konsekwencji wsparcie dla rolników w innych państwach członkowskich, w tym na Węgrzech, zostałoby znacznie zmniejszone” – dodał.

Według ministra wpływ Ukrainy już jest odczuwalny na państwa członkowskie z nią graniczące z powodu zniesienia barier handlowych, co oznacza, że „Ukraina jest częścią rynku wewnętrznego pod względem rolnym praktycznie od półtora roku”.

Państwa te nie mogły polegać na Komisji Europejskiej w kwestii zakłóceń rynków w wyniku zwiększonego importu z Ukrainy – dodał polityk.

Reklama

W połowie września rząd Węgier wprowadził embargo na szereg produktów rolnych z Ukrainy; w załączniku do opublikowanego dekretu wyszczególniono 24 kategorie takich towarów, w tym różne rodzaje zbóż, mięs, jaja oraz miód.

„Bezcłowy import ukraińskich produktów rolnych, całkowity brak unijnych standardów produkcji, które sprawiają, że europejska produkcja jest droższa, oraz wynikający z tego niski poziom cen, to problem strukturalny, który nie kończy się na roślinach uprawnych” – mówił wówczas Nagy, uzasadniając embargo na inne produkty.

Węgry są przeciwne rozpoczęciu negocjacji o wejściu Ukrainy do UE oraz zmianom w unijnym budżecie w celu dalszej pomocy finansowej dla Kijowa.

Ukraina wystąpiła o członkostwo w UE w lutym 2022 roku, a w czerwcu ubiegłego roku Rada Europejska przyznała Ukrainie status kraju kandydującego.

Decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych ma być podjęta na zbliżającym się szczycie UE w Brukseli (14-15 grudnia). Musi ona zapaść jednomyślnie.

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)