„Platforma Obywatelska chce wprowadzić możliwość głosowania w wyborach przez internet. Liczy na to, że nowe rozwiązanie zacznie obowiązywać w kolejnych wyborach parlamentarnych (...). Zdaniem posła Marka Wójcika (PO) z sejmowej komisji opracowującej kodeks wyborczy pozwoli to zwiększyć frekwencję wyborczą, może też podziałać mobilizująco na najmłodsze pokolenie Polaków uprawnionych do głosowania. Wyborca dysponujący e-głosem nie będzie miał już bowiem dylematu „grillować czy głosować”, bo nie będzie przypisany do komisji wyborczej znajdującej się w pobliżu jego miejsca zameldowania. E-głosowanie ułatwi też życie wyborcom niepełnosprawnym” – tak zaczyna się artykuł w tygodniku „Newsweek” z 2010 r.
Ten tekst z powodzeniem moglibyśmy dziś skopiować, zmieniając jedynie niektóre detale. Głosowanie przez internet w kolejnych wyborach zapowiada już nie Platforma, lecz Koalicja Obywatelska, a Marka Wójcika zastąpił na pozycji planującego zmianę kodeksu wyborczego Mariusz Witczak. Poza tym wszystko się zgadza – pomysł, argumenty i logika wypowiedzi partyjnych działaczy brzmią dokładnie tak samo jak 14 lat temu.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ