Krzysztof Zamasz zwrócił uwagę, że Polska wciąż nie ma krajowej strategii dla ciepłownictwa, tymczasem branża od dawna sygnalizuje potrzebę jej przyjęcia. Jednocześnie wiceprezes Veolii podkreślał, że nowo utworzone Ministerstwo Energii staje się partnerem merytorycznym do rozmowy o tym, jak sektor przekształcić w horyzoncie nie jednej, ale kilku dekad.
Globalne wyzwania i wymiar lokalny
– Ciepłownictwo ma charakter lokalny, regionalny. Jesteśmy obecni nie tylko w Warszawie, Poznaniu czy Łodzi, lecz przede wszystkim w blisko 60 miastach powiatowych, blisko samorządów i klientów – podkreśla Krzysztof Zamasz.
Dlatego transformacja, jak wskazuje, musi angażować wszystkich interesariuszy: firmy energetyczne, dostawców technologii, samorządy i odbiorców.
W jaki sposób odejść od węgla
– Dziś ciepłownictwo jest monokulturowe – stwierdza wiceprezes Grupy Veolia, wyjaśniając, że nawet jeśli część jednostek przejdzie z węgla na gaz, to wciąż pozostaniemy emitentem CO₂ i w systemie EU ETS.
– ETS to dziś największe obciążenie firm ciepłowniczych, a cały jego koszt „przechodzi do taryfy”, czyli de facto płacą klienci – mówił menedżer.
Gaz jest paliwem przejściowym i ogranicza emisje mniej więcej o połowę, lecz ich nie eliminuje. Stąd nacisk i działania Veolii wpisujące się w megatrendy widoczne w przypadku podobnych systemów w Europie: efektywność energetyczną, odzysk ciepła i dywersyfikację źródeł.
– Najlepszym ciepłem jest ciepło niewyprodukowane, a najlepszą energią ta, którą zaoszczędzimy – podkreślił Krzysztof Zamasz.
Jaką dokładnie strategię realizuje Veolia? W jaki sposób regulacje mogą usprawnić proces realizacji inwestycji? Czy możemy znacząco zwiększyć rolę geotermii w produkcji ciepła? Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.