Aktualizacja: Akcje Snap Inc. na otwarciu dzisiejszej sesji na nowojorskiej giełdzie osiągnęły cenę 24 dolarów, co oznacza około 40-proc. wzrost względem ceny z IPO i przekracza prognozy, które przewidywały cenę pomiędzy 21 a 23 dolarami.

Snapchat, aplikacja do dzielenia się zdjęciami, które po krótkim czasie znikają, była z początku hitem wśród nastolatków, powoli zyskując też dorosłych użytkowników. Dziś na całym świecie aktywnie korzysta z niej dziennie ok. 158 mln osób.

Wycena debiutującej na giełdzie spółki jest dwa razy wyższa niż wynosiła wycena Facebooka. Podczas IPO inwestorzy kupili 200 mln akcji Snapchata po 17 dolarów za sztukę, co dało firmie łącznie 3,4 mld dolarów. Biorąc pod uwagę całkowitą liczbę istniejących akcji, oznacza to, że firma ma wartość 20 mld dolarów. To 21,4 raza więcej niż szacowana wartość reklamowa aplikacji na 2017 rok.

Akcje Snapchata sprzedały się powyżej wartości rynkowej. To największy debiut związany z mediami społecznościowymi od czasu debiutu Twittera.

Reklama

>>> Czytaj też: Fenomen Snapchata. Spółka może nigdy nie osiągnąć trwałej zyskowności, ale i tak jest warta fortunę

„Jest duża liczba osób, które chcą po prostu załapać się na nową, modną rzecz, które widzą to jako pierwszą tego rodzaju okazję od lat”, komentuje David Kirkpatrick z Techonomy Media. Jednak „wciąż mają oni dużo do zrobienia, żeby zamienić się w firmę, która przynosi faktyczne zyski”.

Snap Inc., czyli właściciel Snapchata, w zeszłym roku zanotował stratę w wysokości 515 mln dolarów, mimo że przychody wzrosły prawie siedmiokrotnie. Firma musi wciąż zwiększać przychody oraz poradzić sobie ze zwalniającym przyrostem użytkowników, żeby zbliżyć się do rentowności.

Facebook, który ma ok. 1,2 mld aktywnych użytkowników dziennie, ma obecnie wartość około 10,5 raza większą niż szacowane przychody z reklam na ten rok. Instagram, którego jest właścicielem, wprowadził niedawno funkcję udostępniania krótkich, znikających po 24 godzinach nagrań wideo, bardzo podobną do tej w Snapchacie. Używa jej już 150 mln osób dziennie, więc prawie tyle, co Snapchata.

Akcje Facebooka nie radziły sobie najlepiej przez pierwszy rok po debiucie, ale nabrały wartości po tym, jak strategia stawiania na oprogramowanie mobilne zaczęła się opłacać, a dochody przekroczyły oczekiwania.

>>> Polecamy: Facebook idzie w odstawkę. Dziś młodych przejmują Instagram i Snapchat