Resort finansów już od kilku miesięcy pracuje nad założeniami do projektu nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym oraz ustawy prawo bankowe. Celem zmian ma być objęcie niebankowych firm pożyczkowych nadzorem ze strony administracji publicznej. Dziś na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się nowy projekt założeń nowelizacji. Najważniejszą zmianą wprowadzoną przez MF do wcześniej prezentowanych koncepcji jest rezygnacja z rejestru firm pożyczkowych.

Pozostają natomiast wymogi organizacyjne i kapitałowe wobec przedsiębiorców udzielających pożyczek. Zgodnie z pomysłem ministerstwa będą oni musieli działać w formie spółki prawa handlowego, dysponować środkami na poziomie min. 200 tys. zł a osoby pełniące kluczowe stanowiska we władzach tych firm będą musiały legitymować się zaświadczeniem o niekaralności. Tak skonstruowane przepisy są krytykowane przez przedstawicieli firm pożyczkowych. – W sytuacji gdy nie będzie rejestru oraz instytucji, która taki rejestr miałaby prowadzić, nie będzie podmiotu zdolnego weryfikować, czy dana instytucja działa zgodnie z prawem czy nie – stwierdził Jarosław Ryba, prezes Związku Firm Pożyczkowych.

>>> Czytaj też: Ustawa o usługach płatniczych: nie tylko banki będą mogły oferować rachunki płatnicze

Nowe przepisy zakładają również maksymalny limit na pozaodsetkowe koszty pożyczek. Limit ten składa się z dwóch stawek. Pierwsza to 25 proc. kosztów jednorazowych. Druga to 30 proc. w skali roku, liczone proporcjonalnie do okresu spłaty pożyczki. Ponadto jeżeli klient nie zdoła spłacić pierwszej pożyczki i w ciągu 120 dni zechce zaciągnąć w tej samej firmie kolejną, koszty obu będą musiały zmieścić się w jednym limicie. Propozycja resortu finansów zakłada również dodatkowy limit w wysokości sześciokrotności stopy lombardowej NBP na odsetki od zadłużenia przeterminowanego oraz pozostałe koszty związane z działaniami windykacyjnymi.

Reklama

>>> Polecamy: Resort finansów wytacza kolejne armaty przeciwko lichwiarzom