Jak powiedział rosyjski minister finansów Anton Siluanov, większą część finansowania nowego funduszu walutowego zapewnić mogą Chiny. Negocjatorzy rozważają propozycję zakładającą wkład Pekinu na poziomie 41 mld dolarów, Brazylii, Rosji i Indii po 18 mld dolarów i Republiki Południowej Afryki w wysokości 5 mld dolarów.

„Utworzenie samodzielnie zarządzanej rezerwy warunkowej miałoby pozytywny efekt zapobiegawczy, pomogłoby krajom BRICS w sytuacji krótkoterminowych presji na płynność waluty, zapewniłoby wzajemne wsparcie i doprowadziło do dalszego umacniania stabilności finansowej” – powiedział po spotkaniu z przywódcami państw BRICS prezydent RPA Jacob Zuma.

Politycy nie podali żadnych szczegółów dotyczących tego, w jaki sposób nowy fundusz będzie funkcjonował. W październiku brazylijski minister finansów Guido Mantega powiedział, że będzie wzorowany na funduszu Chiang Mai, który na wypadek wystąpienia globalnych wstrząsów finansowych zapewnia Japonii, Chinom, Korei Południowej i 10 innym azjatyckim państwom dostęp do 240 mld dolarów.

„Jesteśmy nowym zjawiskiem w świecie, który pilnie wymaga zaprowadzenia bardziej sprawiedliwego porządku.” - powiedział w Durbanie Jacob Zuma. ”Poprzez współpracę w ramach BRICS jesteśmy świadkami świtu nowej ery na arenie międzynarodowej. Będzie się ona charakteryzowała wzrostem znaczenia rynków wschodzących i krajów rozwijających się."

Reklama

>>> Czytaj również: BRICS: kraje rozwijające się stworzą własny Bank Światowy i MFW

Alternatywa dla Banku Światowego wciąż niepewna

Jednocześnie liderzy krajów BRICS nie zdołali porozumieć się w sprawie utworzenia banku rozwoju. Chociaż zgodzili się, że powstanie takiej instytucji jest „realne i opłacalne”, nie byli w stanie podać szczegółów, w jaki sposób będzie finansowany. Przed rozpoczęciem szczytu Rosja i Brazylia zaproponowała wkład na poziomie 10 mld dolarów ze strony wszystkich państw z ugrupowania.

„Nie ma między nami sporu, są różne spojrzenia.” – powiedział dziennikarzom rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. „Jest za wcześnie, by podejmować formalne decyzje o utworzeniu banku już teraz. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach.”

„Jest wiele niuansów, które będziemy omawiać na następnym szczycie.” – komentował Dmitrij Peskow, rzecznik prasowy Władimira Putina. „Obecnie rozmawiamy o utworzeniu banku na poziomie ogólnym.”

Z propozycją utworzenia banku rozwoju wyszły rok temu Indie w reakcji na krytykę pod adresem Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.