Panel „Ochrona sektora finansowego i jego klientów przed działalnością czarnej strefy hazardu w internecie” poprowadziła Magdalena Dziewguć, członek rady programowej Europejskiego Kongresu Finansowego, Country Director Google Cloud Poland.
Beata Stelmach, prezes zarządu Totalizatora Sportowego, otwierając dyskusję, zaznaczyła, że Totalizator Sportowy, choć nadal kojarzony z tradycyjnym skreślaniem sześciu liczb, jest dziś nowoczesną firmą technologiczną, dostosowującą swoje usługi do pokolenia cyfrowych klientów. Oczekują oni cyfrowych produktów, szybkiej obsługi i odpowiedzialnej rozrywki.
Beata Stelmach przypomniała, że Totalizator Sportowy zarządza jedynym legalnym kasynem internetowym w Polsce, co wiąże się z obowiązkiem przestrzegania surowych regulacji oraz wdrażania narzędzi ograniczających ryzyka. Jak zaznaczyła, firma nie mówi o hazardzie, lecz o bezpiecznej rozrywce, i podkreśliła, że obowiązkiem spółki jest dbanie o klienta, również poprzez stosowanie systemów samoograniczenia, monitorowania zachowań oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji w celu identyfikacji ryzykownych wzorców aktywności. Z udzielonym monopolem wiąże się lista obowiązków i powinności, które Totalizator Sportowy wypełnia.
Rozrywka online a regulacje prawne
Adam Lamentowicz, prezes zarządu Polskiej Izby Gospodarczej Branży Rozrywkowej i Bukmacherskiej oraz dyrektor generalny grupy Superbet, odniósł się w dyskusji do aspektów prawnych. Zwrócił uwagę na przepisy ustawy hazardowej – zwłaszcza artykuł 15 (obszerny, regulujący gry hazardowe) – oraz na zapisy kodeksu karnego skarbowego i ustawy AML (Anti-Money Laundering), o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Jak powiedział, mimo istnienia rejestru domen zakazanych operatorzy nielegalni często go obchodzą, modyfikując nazwy domen i maskując swoją działalność. W jego opinii niektóre instytucje płatnicze nadal nie mają wystarczających narzędzi do eliminowania takich przypadków.
Beata Stelmach dodała, że szara strefa hazardu niesie nie tylko zagrożenia prawne, lecz także społeczne. Wielu graczy nie ma świadomości, że uczestniczy w nielegalnym procederze – przyciągani są łamiącymi prawo reklamami posługującymi się logotypami rozpoznawalnych marek, w tym logotypami marek należących do Totalizatora Sportowego. Problemem – jak podkreśliła – jest również niekontrolowany dostęp do tych treści dla dzieci i młodzieży, co stwarza ryzyko uzależnień.
Spore emocje wywołała historia pewnego eksperymentu, przytoczona przez Macieja Akimowa, twórcę i prezesa iGaming Dragon. Zaprezentował on wyniki działania przeprowadzonego przez jego zespół. Jak wyjaśnił, jego współpracownicy zarejestrowali się u około stu nielegalnych operatorów i bez trudu dokonali płatności z użyciem popularnych metod. Maciej Akimow wskazywał, że wiele z tych operacji dokonywanych było przy współudziale krajowych instytucji płatniczych, co jego zdaniem powinno budzić niepokój i wymagać reakcji ze strony regulatora. Wspomniał także o przypadkach blokowania domen jedynie w godzinach pracy urzędów, co – jak podkreślił – jest przykładem braku skuteczności istniejących narzędzi.
Nielegalni operatorzy potrafią manipulować czasem aktywności swoich serwisów. W jego opinii potrzebne są: automatyzacja i znaczne przyspieszenie procedur aktualizacji rejestru oraz stała analiza transakcji pod kątem schematów typowych dla nielegalnych działań.
Jerzy Mroczek, Chief Legal Office w BLIK, zaznaczył, że firma reaguje na bezprawne użycie swojego znaku towarowego. Potwierdził, że BLIK – jako marka rozpoznawalna i ceniona – padł ofiarą wielu prób uwiarygadniania nielegalnych operatorów. Zauważył przy tym, że jego firma nie ma jednak kompetencji prawnych do odcinania usług bez jednoznacznej podstawy prawnej, działa bowiem pod nadzorem NBP, a nie KNF.
Marcin Mikołajczyk, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), podkreślał, że kluczowe jest egzekwowanie już istniejącego prawa i wzmacnianie współpracy między podmiotami rynku. Jego zdaniem to nie kolejne ustawy, ale skuteczna technologia oraz szybka aktualizacja rejestru domen powinny być fundamentem walki z szarą strefą. Poinformował, że KIP-y (krajowe instytucje płatnicze) obsłużyły w ciągu pół roku ponad 3 mld transakcji o wartości 365 mld zł – co pokazuje skalę wyzwań analitycznych.
Złożone łańcuchy płatności i wsparcie AI
Marcin Mikołajczyk tłumaczył, że niektóre przypadki współpracy z nielegalnymi operatorami mogą wynikać z nieświadomego uczestniczenia w skomplikowanym łańcuchu płatności. KNF – jak podkreślił – oczekuje od nadzorowanych podmiotów właściwej weryfikacji kontrahentów i wdrażania standardów AML, czyli zestawu procedur, regulacji i działań.
Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, wyjaśniał zaś, że banki jako instytucje obowiązane raportują najwięcej podejrzanych transakcji (tzw. SAR, Suspicious Activity Report). Problem polega jednak na tym, że środki przechodzą przez tzw. portmonetki zarejestrowane w innych jurysdykcjach, co utrudnia ich identyfikację. Przelewy są często drobne, a ich charakter formalnie legalny, co – jak zaznaczył – jest ogromnym wyzwaniem dla algorytmów i systemów wykrywania nadużyć. Banki, mimo że mają jedne z najbardziej zaawansowanych systemów analitycznych, często opartych na sztucznej inteligencji, nie są w stanie wykryć wszystkich nieprawidłowości.
Beata Stelmach wskazywała w tym kontekście, że sztuczna inteligencja powinna być w stanie wykrywać niestandardowe wzorce – np. kilkanaście mikroprzelewów w krótkim czasie – i że sektor bankowy powinien się na takie sygnały przygotować. Przypomniała, że podobne mechanizmy są już stosowane w kontekście walki z phishingiem.
Ogromne obroty w czarnej strefie
Dyskusja była również okazją do przedstawienia szczegółowych danych i statystyk, które unaoczniły skalę zjawiska. Adam Lamentowicz wskazywał, że z całości obrotów w czarnej strefie aż 6,5 mld zł przechodzi przez krajowy system finansowy – głównie przez instytucje płatnicze i tzw. portmonetki. Jego zdaniem jest to nie tylko sygnał ostrzegawczy, lecz także dowód na potrzebę wdrożenia skuteczniejszych metod kontroli.
Marcin Mikołajczyk przyznał, że wyzwania związane z transgranicznością działalności operatorów i brakiem harmonizacji przepisów w Unii Europejskiej są realne. Wskazał, że wiele podmiotów, które świadczą usługi finansowe lub hazardowe na terenie Polski, działa na podstawie licencji wydanych w innych państwach członkowskich UE. Często korzystają z mechanizmu jednolitego paszportu europejskiego. Taka sytuacja znacznie ogranicza możliwości krajowych organów nadzorczych, które nie mają uprawnień do ingerencji w działalność podmiotów nadzorowanych przez inne jurysdykcje. W ocenie KNF jedyną skuteczną odpowiedzią na to zjawisko może być zacieśnienie współpracy międzynarodowej i rozwój technologii monitorującej. Marcin Mikołajczyk dodał, że choć rejestr domen zakazanych jest krokiem w dobrym kierunku, jego skuteczność jest ograniczona przez czasochłonność aktualizacji. Zdarza się, że domeny są blokowane dopiero po wielu godzinach od ich reaktywacji – co umożliwia operatorom funkcjonowanie w czasie, gdy system nie jest w stanie zareagować odpowiednio szybko.
Finanse czarnej strefy pod lupą
W podsumowaniu dyskusji Beata Stelmach zwróciła uwagę, że edukacja społeczeństwa odgrywa kluczową rolę w ograniczaniu wpływu czarnej strefy, która często wykorzystuje narzędzia płatnicze w sposób budzący fałszywe zaufanie. Podkreśliła, że działalność Totalizatora Sportowego generuje rocznie aż miliard złotych z tytułu podatku z kasyna online oraz 1,5 mld zł z tytułu gier liczbowych i loterii pieniężnych; te drugie środki zasilają fundusze przeznaczone na kulturę i sport, dlatego – jak podkreśliła – ich strata na rzecz szarej strefy to nie tylko problem finansowy, lecz także społeczny.
Na koniec uczestnicy panelu zgodnie podkreślili znaczenie zintegrowania działań wszystkich stron – regulatorów, instytucji płatniczych, firm technologicznych oraz edukatorów. Z inicjatywy prezesa Związku Banków Polskich powstanie specjalny zespół, składający się m.in. ze specjalistów z sektora finansowego, jak i Komisji Nadzoru Finansowego, którego zadaniem będzie ukrócenie nielegalnych praktyk. W zespole zaangażowani będą także eksperci z Totalizatora Sportowego.
organizator
partnerzy relacji